oczywiście, że zgłaszać !!!!!!!!!! 3 zł za godzinę ?!to jest uwłaczające ludzkiej godności. Zapier*** za 20 zł dniówki? przecież za to nie jesteś w stanie nic kupić. bardzo dobrze ze się zwolniłaś. są przepisy o minimalnej płacy. zgłaszaj ich nie zastanawiaj się ani chwili
Zwolniłam się z pracy. Ale od początku...
Miałam iść na cały majowy weekend. Niestety tak wyszło, że w czwartek dość mocno zachorowałam. Gardło zawalone, gorączka, głos mi odebrało, no nic - napisałam szefowej, że przepraszam, chyba nie będę mogła przyjść do pracy, bo nie dam rady.
Odpisała, że ładnie ich załatwiłam, że mają plany, że widocznie nie chce mi się pracować, jestem leniwa, ona nie ma czasu chorować itp, itd. Powiedziałam że ok, jak tak bardzo im zależy to przyjdę, ale nie. Kazała nie przychodzić.
Za chwile pisze do mnie druga barmanka, z którą pracujemy na zmiany i zaczyna mnie wyzywać od leni, pyta dlaczego ma zapier***ć za mnie cały weekend, ona ma już plany. Pisze, że nie umiem lać piwa i klienci mnie nie lubią ;) Nie wiem ile w tym prawdy a ile złości, ale niech jej będzie.
Od szefowej dowiedziałam się, że druga barmanka wcale nie musi przyjść za mnie do pracy, więc nie wiem o co tej dziewczynie chodziło. W każdym razie podziękowałam im za współpracę, bo z miesiąca na miesiąc moja stawka godzinowa spadała. Pod koniec dostawałam ledwie 3zł/h.
Wczoraj byłam się rozliczyć, za 5 dni pracy po 7h dostałam zawrotne 120zł. Nie muszę chyba dodawać, że praca była bez umowy.
I dalej się zastanawiam, zgłaszać ich do PIPu czy nie zgłaszać?