Kochane doświadczone mamusie!
Mam problem z moją córcią. Wszystko zaczęło się we wtorek, kiedy to zaczął zanikać mi pokarm... Przystawiałam małą do piersi non stop, jednak gdy odciągnęłam pokarm z obu piersi okazało się, że było go zaledwie 10ml... Dlatego w środę - wbrew zaleceniom poradników - podałam mojemu wygłodzonemu maleństwu 2 razy butelkę z mm, wczoraj raz a dzisiaj już wcale - wcale z mm, ale za to muszę odciągać własne bo z piersi się córcia nie tchnie, chyba że na śpiąco...:(
Jak temu zaradzić? Może potrzymać ją tak jeszcze, że jak nie chce z piersi to wcale? Ale szkoda mi jej bo i tak przez te ostatnie dni jakaś nerwowa się zrobiła..:/ poza tym mieszkamy z teściami i za każdym razem jak Julka płacze to mam wrażenie jakby teściowa stała pod drzwiami i nasłuchiwała, czy nie robię jej krzywdy..: /( do pokoju już mi nie przychodzi bo mężuś ją zjeździł:P)
czekam na Wasze rady! z góry dziękuję w imieniu włanym i córci:*
2010-12-31 23:17
|