problem z usypianiem... «konto zablokowane» |
2011-04-12 20:14
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

mam problem..a raczej mamy. z usypianiem małej. wsumie to nie ja mam problem a moj chłopak. Był czas,ze raz ja usypialam raz on małą ale z czasem zaczelo to zanikac poniewaz on mial wiecej pracy wiec chcialam go odciążyc i usypialam ją.
Ostatnio znowu wrocilismy do dawnego rytmu..no i problem..mała krzyczy, placze, jakby ja obdzierali ze skory. nie chce zeby Z ją usypial, staram się przeczekac to ale sa momenty,ze nie wytrzymuje i wchodze do pokoju, uspokajam ją i w rezultacie usypiam. Ale wiem,ze nie moge tak robic bo mala calkiem odzwyczai się od taty.
ten problem nie dotyczy tylko spania ale tez spedzania czasu z ojcem...jest to samo.placz, krzycz.

pomozcie. Co mozna zrobic. jak ja powinnam sie zachowywac kiedy on ja usypia a mala placze i jak mozemy poprawic te relacje ojciec- dziecko.

TAGI

problem

  

usypianiem

  

6

Odpowiedzi

(2011-04-12 21:16:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Chyba tatuś powinien więcej od siebie dać.Moja mała też robi się taką przylepą do mnie od paru dni tylko mama,dzisiaj poszłam do pokoju syna aby odrobić zadanie i zamknęłam pokój ona była w innym miejscu jak zobaczyła,że drzwi są zamknięte mnie słyszy to od razu w ryk i mama,mama.Mój mąż wziął ją na ręce pokazał okno za oknem i sama się uspokoiła-kwestia podejścia do dziecka.
(2011-04-12 23:07:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84
no ja staralam sie od samego poczatku zeby tata spedzal z dzieckiem mniejwiecej tyle czasu co i ja (chociaz ze on pracuje a ja wiadomo nie) ale on tez sam sie pchal do tego zeby z synkiem poprzebywac (mimo to jak mowisz robil cos wolniej czy dziecko mu sie nie dalo i plakalo cierpliwie czekalam bo wiedzialam ze oni musza sobie poradzic) i teraz moge bez problemu zostawic ich samych nawet na kilka godzin (pierwszy raz to zrobilam jak maly mial niespelna 3 miesiace) i radzi teraz sobie czasem lepiej niz ja ;) tazke chyba musza oni wiececj czasu spedzac sam na sam dzieci sie szybko do czegos przyzwyczajaja ;) zycze wytrwalosci i powodzenia
(2011-04-12 23:11:07) cytuj
no ja staralam sie od samego poczatku zeby tata spedzal z dzieckiem mniejwiecej tyle czasu co i ja (chociaz ze on pracuje a ja wiadomo nie) ale on tez sam sie pchal do tego zeby z synkiem poprzebywac (mimo to jak mowisz robil cos wolniej czy dziecko mu sie nie dalo i plakalo cierpliwie czekalam bo wiedzialam ze oni musza sobie poradzic) i teraz moge bez problemu zostawic ich samych nawet na kilka godzin (pierwszy raz to zrobilam jak maly mial niespelna 3 miesiace) i radzi teraz sobie czasem lepiej niz ja ;) tazke chyba musza oni wiececj czasu spedzac sam na sam dzieci sie szybko do czegos przyzwyczajaja ;) zycze wytrwalosci i powodzenia
no widzisz..smieszne jest to,ze po porodzie to ON sie zajmowal wiecej dzieckiem niz ja i mala plakala jak ja ja usypialam a teraz jest na odwrot. spedza z nia tyle czasu ile sie da..nie mowie,ze za kazdym razem mu ryczy ale czesto i widze,ze chłop sie martwi tym i mocno stara sie o lepszy kontakt z mala dlatego pomyslalam,ze moze dopytam i doradze sie jeszcze was.
(2011-04-13 08:09:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek
o kurcze, nie wiem jak Ci pomóc. mojego też przez cały dzien w domu nie ma, ale tak jak Twój-kiedy tylko moze zajmuje się Małgosią. na szczęście nie mamy takiego problemu-nie wiem jak pomoc...moze niech wiecej ja probuje usypiac np. w weekendy jesli jest w domu a mala jak juz jest bardzo spiaca to nie ma szans-musi usnac...
my wieczorem lezymy w lozku, tulimy małą i ona usypia. albo jedno z nas :) nauczyłam ją tak usypiac miesiac temu i fajna sprawa :) głaskanie po glowce, tulenie, ona sobie pogada troszke i idzie spac :)
(2011-04-13 09:40:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annam88
no to u mnie zaczyna byc podobnie. Mala nie widzi tatusia bo caly czas go nie ma. Ostatnio nakarmil, przebra i polozyl spac a ona w placz... nigdy tego nie robi. Po 30 minutach wkroczylam do akcji. I tylko mnie zobaczyla przy lozeczku i byl spokoj. Poglaskalam po glowce stanelam nad nia i cisza. Odeszlam i mala spi. Dodam, ze moja dopiero zaczela patrzec na te swoje slipka:) Ma miesiac. A juz reaguje. Mysle, ze tutaj tylko obecnosc naszych partnerow cos zmieni. Musimy ich zagonic. Nie ma innej opcji, bo co bedzie za kilka miesiecy?? Nie wyjdziemy nigdzie.
(2011-04-13 11:35:02) cytuj
no to u mnie zaczyna byc podobnie. Mala nie widzi tatusia bo caly czas go nie ma. Ostatnio nakarmil, przebra i polozyl spac a ona w placz... nigdy tego nie robi. Po 30 minutach wkroczylam do akcji. I tylko mnie zobaczyla przy lozeczku i byl spokoj. Poglaskalam po glowce stanelam nad nia i cisza. Odeszlam i mala spi. Dodam, ze moja dopiero zaczela patrzec na te swoje slipka:) Ma miesiac. A juz reaguje. Mysle, ze tutaj tylko obecnosc naszych partnerow cos zmieni. Musimy ich zagonic. Nie ma innej opcji, bo co bedzie za kilka miesiecy?? Nie wyjdziemy nigdzie.
no wlasnie tu nie chodzi o to,ze on malo czau z nią spedza, ze ja nie moge wyjsc i zostawic ich sama. bo zostawiam i Z radzi sobie naprawde swietnie tylko,ze sa dni,ze mala poprostu wydziera sie na ojca i nie chce z nim spedzac czasu i wola mame :P
ale racja od dzis dzien w dzien tata bedzie usypiac moze wkoncu mala sie przestawi :)

Podobne pytania