A więc na wiosne jedziemy do polski , w moje rodzinne strony w ramach odwiedzin . Mam tam najlepszą przyjaciółkę , mimo odległości utrzymujemy kontakt , dzwonimy do siebie , mówimy sobie wszystko . Widzialysmy się ostatnio 3 lata temu . Zawsze pytała o mój przyjazd , kiedy i kiedy . Koniecznie chce abym odwiedziła ją w domu , co nie jest mi problemem . ALE , nie chce abym brała ze sobą narzeczonego .. za każdym razem mi to powtarza , tłumaczy to tym , iż nie czulaby się komfortowo , a chce o wszystkim że mną pogadać na luzie , bez osób trzecich . . Nie mowi on po polsku i nierozumie nic , także osobiście nie widzę problemu . Wstydzi się czy co ? Przecież nie zostawię jego samego w hotelu na parę godzin , pomyśli sobie biedak że wstydzę się go ,. Postawiła mnie w dziwnej sytuacji .. co robić? ? Przyznam , że jestem tym trochę poirytowana ,, i jakoś mi przykro ..
Odpowiedzi
A sumie jak posiedzi trochę sam nic mu się nie stanie... Nie dziwie się dziewczynie :)