Każda gwiaza świeci inaczej... ale dla każdego rodzica jego "gwiazdka" świeci najjaśniej i najpiękniej. Nie ważne co sądzą inni ludzie - dla każdego rodzica jego dziecko jest najpiękniejsze, najmądrzejsze i wyjątkowe.
Mój Dawidek jest moim największm skarbem. W jego pięknych oczach widzę cały świat - widzę radość, smutek i nasze dobre i trudne chwile jakie razem już przeżyliśmy przez te 13 miesięcy jego życia :) Nie zamieniłabym mojego High Need Baby na żadne inne, choć czasem różnie z moją cierpliwośią, bo on jest wyjątkowy i mój. Czasem myślę, że to męska odmiana księżniczki na ziarnku grochu- taki jest wrażliwy na niedogodności. Przez 9 miesięcy był w moim brzuchu: rósł rozwijał się, powtał z cząstki mnie i mojego męża. A teraz jest już z nami ponad rok. Czas płynie szybciej niż wartka rzeka, dni, tygodnie mijają i tylko w pamięci naszej zostaje po nich ślad. Nie wiem co będzie jutro, za dzień lub rok - mam tylko nadzieję, że będzie coraz lepiej, że wyrośniesz Dawidku na mądrego, dobrego i wrażliwego człowieka. Nie musisz być super zdolny, super mądry czy bogaty i super wykształcony, wazne jest to, co będziesz miał w sercu.
Mam nadzieję, że w końcu Ci którzy uważają, że mój syn jest gorszy od innych dzieci bo od małego ma większe potrzeby i trudniejszy charakter, zobaczą w nim, że jest fajnym i mądrym chłopcem i zamiast mówić, że współczują nam "takiego" dziecka, będą zazdrościć ;)
Bądźmy tolerancyjni, nie tylko piękne jak z obrazka, grzeczne jak aniołki i zrowe jak ryby- dzieci są warte miłości i akceptacji i dobrego słowa. Inne to nie znaczy gorsze i nie można dawać odczuć żadnemu dziecku, że z nim jest coś nie tak -bo trudne, bo chore, bo nie idealne z wyglądu.
Wzięła mnie taka refleksja analizując zachowania ludzi z mojego otoczenia względem dzieci. Niby wszyscy mówią, że kochają dzieci ale.... Są osoby które wprowadzają podziały na lepsze i gorsze. Niektózy widzą tylko złe cechy w moim dziecku i dają mu to odczuć, ciągle tylko pytają " Dawid dalej taki niegrzeczny? Dalej taki wyjec? Współczuję takiego dziecka./ teraz doszło: to dziecko jeszcze nie chodzi! on ma krzywe nogi, coś z nim nie tak, moje w jego wieku... itp. " To samo tyczy się mojej chrześnicy- wspaniała dziewczynka, mądra, wesoła ale jest grubsza od innych dzieci i te same osoby doszukują się w niej samych złych cech: bo źle mówi, bo źle wygląda, dziwne ma imię itp. Zauważyłam ,że jak dziecko czymś różni się od jakiegoś wymyślonego "standardu" to zaraz niektóre osoby traktują je jak dzeci drugiej kategorii i doszukują się złych cech. Czego swoim zachowaniem uczą swoje dzieci? A gdzie tolerancja, miłość bliźniego? Przecież te dzieci nie są niczemu winne, są też wspaniałe i warte wszystkiego co najlepsze.
Komentarze
(2015-03-11 20:06)
zgłoś nadużycie