Bosze kochana Ty to sie miałas. Podaj tego czuba o alimenty,zabież mu prawa do dziecka a na jego rodzinę sie nie oglądaj. Mozesz go podac do sądu o zadłuzenie mieszkania i będzie musiał spłacic tylko będziesz świadka potrzebować,że Ty tam wtedy nie mieszkałaś.. Podejdz do jakiegos radcy prawnego to Ci pomoga to wszystko ogarnąć. Jego rodzicami i rodziną się nie przejmuj bo nie ma co sobie gorzej psuc nerwów takimi ludzmi pustymi! Jeżeli Ci się nie uda z tym prądem to jedz do dostawcy energii Oni Ci to na raty rozłożą. Ciul durny nie zasługuje na Was!!!
Moze wy mi powiecie ? Moze w ogole nie powinnam pisac o tym publicznie , ale z drugiej strony czemu nie , jak oni sa na tyle bezczelni to i ja przestalam byc juz grzeczna . Zaczne od tego ze ta rodzina ma na prawde jakies braki w mozgu ! Po pierwsze od poczatku bylam glupia , troche sie balam ale w koncu wyrzucilam go z domu po tym jak juz bylam pewna ze bierze . Najlepsze jego rodzina o wszystkim wiedziala i WIDZIALA bo przyjechali do nas na dwa tyg a on wtedy pokazal wszystko na co go bylo stac , wydzieral sie na mnie , plul na mnie mozna powiedziec , wyzywal i wiele wiele innych swoja matke .i siostry rowniez , bo co bo byl nacpany w koncu jak juz bylam pewna spakowalam go i won ! I najlepsze wszystko na mnie , jego rodzina tak twierdzila i twierdzi ze to ja doprowadzilam do tego ze sie chlopak stoczyl ha .... pomijajac to ze zaczelo sie to jak juz bylam w ciazy , rzecz jasna o niczym nie wiedzialam bo skad ? Jak jego w domu nigdy nie bylo , na noc nie przychodzil ale klamal ze musial na nadgodziny zostac ja oczywiscie wierzylam bo niczego takiego bym sie nie spodziewala , potem bylo jeszcze gorzej , nie bede tu wszystkiego ze szgegolami opisywac bo to jest przykre ale cierpialam ja i mala .On swoim dzieciem z reka na seru ktore ma rok opiekowal sie moze ze 3 godz , ja tu w DE bez pomocy , chora nie chora zawsze musialam stac na bacznosc bo tatus zawsze zajety , koledzy i wszystko wazniejsze . I tu zaczyna sie moja glupota i naiwnosc , pod koniec sierpnia rzucilam to wszystko i pojechalam do PL , pokazalam mala , bardzo odpoczelam , zrobilam prawko , nacieszylam sie rodzina . . . On w tym czasie byl w Pl niby na leczenie , leczenie na tydzien ale dobra pieknie gadal ja sie dalam nabrac bo go jeszcze kochalam i co ? I dalam mu kluczyki od mieszkania , bo mial isc do pracy mial zaczac jeszcze raz , i wiecie co zrobil ? Przyjechal sobie z kolega o czym nie wiedzialam mieszkal tu i zadluzyl wszystko na okolo 4 tys euro ! Nikt tu tego nie dopilnowal ma siostry , ojca na miejscu i nikt nic nie widzial i nie slyszal ! Aa ja jestem na umowie i co mam zrobic , prad i mieszkanie zadluzone . Wiec jego ojciec powiedzial ze wszystko za niego splaci , mija miesiac odkad tu jestem z mala i nikt nic nie splacil maja w dupie ze niebawem odetna mi prad i wyje.... z mieszkania a on ? Szlaja sie z kolegami w najlepsze . Wczoraj postanowilam ze pijade z mala do jego ojca i co , to samo klamstwa w oczy ze w piatek , i w ogole , i on powiedzial ze za MOJA GLUPOTE nie wywali tyle kasy w bloto ? Jest na mnie nikt nic nie rozumie , jak tak mozna ? Oni teraz robia ze mnie sepa jakby mieli splacac moje dlugi jego bronia ! Sprzedal mi nowy tv , aparat , wszystko zniszczone a ja zostalam z wielkimi problemami i dlugami , mam tego dosyc , caly czas mnie obrazaja , jego matka jego siostry , co ja zrobilam nie tak ? Bo chcialam z nim zyc normalnie pzez 8 miesiecy to wszystko wytrzymalam zaciskalam zeby , i nic teraz z tego nie mam , z niego robiq niewiniatko jakby nic nie zrobil , ma dziecko na miejscu i ma je w dupie ! . Mam taki zal w sobie straszny i nienawisc do tych ludzi nie nawidze ich i jego za to wszystko siedze i rycze bo zyc mi sie odechcialo calkowicie . Dostalam taka szkole zycia ze w grobie bede o tym pamietac . Jego ojciec mieszka od nas jakies 30 km , nawet na roczek z zyczeniami nie przyjechal do malej , a wiecie co wczoraj jej nakupowal ? Czekoladki z wodka i czekolady z orzechami , ulamal i jej w reke daje , mowie ze ona takich rzezy nie je to zaczal piszczec ze dziecko ma jesc slodycze ! Porazka . Przepraszam ze sie tu rozpisuje , kazdy moj blog jest jak meczennicy ale na prawde jestem zalamana calkowicie co mam robic ...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
myśle tak samo jak koleżanka wyżej,jeszcze los się do Ciebie uśmiechnie,trzymam kciuki
nie wiem czy nie wróciłabym do Pl na Twoim miejscu. Tu przynajmniej miałabys rodzinę i jakieś wsparecie, a tam tylko siedzisz i się dołujesz :( trzymaj się jakoś
Trzymaj się Kochana... Dasz radę prztrwasz wszytsko tylko się nie poddawaj walcz dla małej..
jak masz do kogo w Pl to wracaj,najwazniejsze w zyciu to rodzina,Ty masz dziecko wiec dbaj o nia..masz prawko to z nim i prace lepiej znalesc,powodzenia