Moją ciążę jakoś wyczułam bardzo wcześnie, właściwie nie wiem dlaczego. Ale zacznę od początku ;) Wyszłam za mąż, poczekałam na okres i odstawiłam tabletki anty... . Zawsze, biorąc tabletki miałam idealny cykl co 29 dni, właściwie co do godziny, bo ok 8-9 rano dostawałam okres, tymczasem kiedy odstawiłam je nie miałam pojęcia ile dni będzie trwał mój cykl. Mniej wiecej w 32 dniu cyklu zrobiłam pierwszy test z moczu i wyszedł baardzo blado różowy (ta druga kreska), kolejnego dnia zrobiłam kolejny i kolejny i kolejny. W każdym z trzech płytkowych testów wychodziły blade kreski, a na strumieniowym zdecydowanie mocniejsza. ;) Stwierdziłam, że nie będę wydawała więcej pieniędzy na kolejne niepewne testy i w czwartek zrobiłam beta-hcg z krwi. Następnego dnia z pracy zadzwoniłam i dowiedziałam się, że wynik brzmi: 145,4 co oznacza 4-5 tydzień ciąży. W poniedziałek poszłam do ginekologa i kazał zrobić mi kolejne HCG (nie beta-hcg, nie wiem dlaczego), w każdym razie wynik wyszedł 700, czyli kilkukrotnie się zwiększyło ;) Mój lekarz powiedział, ze on nie ma swojej porodówki, zajmuje się raczej menopauzą i żebym przeszła do innego ... Tak też zrobiłam, ale do tego innego terminy były niesamowite, bo miałam czekać 3 tygodnie. Wykonuję dość ciężką pracę, bo pracuję w szpitalu, więc strasznie się bałam, że może się coś stać. W piątek umówiłam się do ginekologa rodzinnego chociaż po zwolnienie na czas tamtej wizyty. Udało się i czułam się trochę spokojniejsza. Pobolewał mnie jednak dość mocno brzuch, przeleżałam do wizyty tej konkretnej, którą udało się załatwić wczesniej o tydzień, bo zamieniła się ze mną terminami koleżanka ;) Było to 17.XI i ok 17:00 zobaczyłam moje Maleństwo na USG. Wyszło, że to 6t4d ciąży ;) a Słonko ma 7,6mm. Z USG wyszło jeszcze, ze data porodu to 9 lipiec 2010r. Nie bardzo się na tym znam, ale chyba to prawidłowe. Dostałam Duphaston na te bóle brzucha i mam się oszczędzać. Pobolewa mnie czasami, ale z tamtym bólem nie ma porównania. ;) Martwię sie troszkę, bo nie widziałam serduszka i z wrażenia sama zapomniałam się o nie zapytać. Mój lekarz, to niezły motorek w wizycie. ;P W każdym razie wg USG moje Słonko jest w 8 tygodniu czyli chyba w 6 tygodniu zapłodnieniowym ;) Już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę bijące serduszko ;D Kolejna wizyta 8 grudnia. Objawy jakie miałam/mam: 1. piersi, powiększone, wrażliwe i bardzo podobające się mojemu mężowi ;P 2. ślinotok 3. bóle brzucha 4. wzdęcia straszne do ok 7 tygodnia 5. większa senność w dzień do ok 7 t.c. 6. bezsenność w nocy - nadal 7. częściej chce mi się pić 8. upławy 9. stan podgorączkowy - od samego początku 10. ogólne osłabienie 11. czasami nerwowość, płacz ;/ 12. nudności miałam caaały jeden dzień ;) 13. może trochę częściej oddaję mocz, częściej w nocy
Komentarze
(2009-11-25 16:35)
zgłoś nadużycie
(2009-11-25 16:45)
zgłoś nadużycie
(2009-11-25 17:23)
zgłoś nadużycie
(2009-11-25 18:03)
zgłoś nadużycie
(2009-11-25 18:21)
zgłoś nadużycie
(2009-11-25 20:39)
zgłoś nadużycie
(2009-11-25 21:00)
zgłoś nadużycie
(2009-11-25 21:33)
zgłoś nadużycie
(2009-11-26 09:42)
zgłoś nadużycie
(2009-11-26 10:07)
zgłoś nadużycie