Zanim zacznę od zadania pytania to troszkę opowiem.
Dokładnie w niedzielę wieczorem otworzyłam komputer i wyczytałam że teraz (córeczka ma 7 m) jest najlepszy czas na rozstanie ze smoczkiem, a następny dobry moment to między 1,5 a 2 latami. Chwile pomyślałam i dotarło do mnie że to czas żeby i szymka oduczyć od smoka (ma rok i 9 m-cy). Więc poszłam na całego dwójka na raz!! Poczytałam mądrych rad, wzięłam stare smoczki których już maluchy nie używały ale leżały na wszelki wielki i poodcinałam końcówki.
pokazałam synkowi że kotek mu tak zrobił, zobaczył dziurę i poleciał pokazać babci i dziadkowi. Mówił be be , trochę sobie pogryzł ale do spania go nie chciał, druga noc to samo zasnął bez, troszkę więcej sobie pogadał przed snem i bez żadnego marudzenia,śpi sobie smacznie bez smoka. Córeczka usypia bez, w dzień też smoka nie ma w jej życiu. Dostaje go jedynie w nocy gdy się przebudzi, ale później i tak go wypluwa (to była nasza druga noc bez smoczka). teraz moje pytania:
1. Co robiłyście w nocy żeby nie dawać smoka (dotyczy córeczki- synkowi mówię że ma przecież dziurę ale jak chce to mu dam)
2. Smoczek był pocieszycielem w ciągu dnia w stresujących chwilach (czytaj w kryzysowych momentach- wycie na maxa). Ciężko mu się wyciszyć, niby już opanowana sytuacja i znowu się rozczula. Co mu dać w takich chwilach??
PO za tym mini problemem rozstanie ze smoczkami idzie ok
2014-05-06 07:17
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!