kochane, mój mały skończył 6 miesięcy, do tej pory karmiłam wyłącznie piersią i chcę karmić nadal. Od jakichś 2tyg. zaczęłam rozszerzać mu dietę. Najpierw przez kilka dni jadł jabłuszko, pierwszy raz dosłownie kilka łyżeczek + cycek, stopniowo dawałam mu więcej + cycek, teraz od kilku dni jabłuszko + marchew + cycek, też jak z jabłuszkiem stopniowo coraz więcej, ale nie dawałam jeszcze całego słoiczka. No i właśnie moje pytanie, bo jakoś nie mogę tego ogarnąć :/ czy mogę dawać mu już cały słoiczek, czy nie za wcześnie na taką porcję? i czy dawać mu jeszcze po tym cyca? powiem, że jak zje pół słoiczka to jest płacz, bo chce więcej :) no i wtedy daję cycusia. A co teraz jeśli chodzi o obiadki? czy na razie nie dawać deserek , a podać obiadek? i czy też stopniowo kilka łyżeczek + cycuś a w następnych dniach zwiększać ilość jedzenia? jak to wygląda/wyglądało u was? dziękuje za odpowiedzi i wszystkie pozdrawiam :*
2011-07-02 20:41
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
na początku rozszerzania diety też dawałam kilka łyżeczek. Później pół słoiczka, następnie cały.Potem zaczęłam sama gotować i ilości się stopniowo zwiększały, a jak podawałam słoiczek nawet jak mała wcześniej tego nie jadła i miała apetyt to dostała cały.
u nas identycznie - jak mala ma apetyt na cos nowego to zjada cały słoiczek