rozweselacz na porodowce:) asiorek866 |
2011-07-12 08:04 (edytowano 2011-07-12 08:06)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy ktoras z was miala podany tak zwany gaz rozweselajacy podczas porodu? Wczoraj slyszalam w telexpresie jak mowili o tym gazie rozweselajacym podczas porodu. pozdrawiam

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2011-07-12 08:24:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
laska ktora lezala ze mna na sali po porodzie miala podawany....rodzila z siostra...i mówi że ból niewiele mniejszy...a zaczela odplywac miedzy skurczami....z opowiesci siostry wiedziala ze lekarz ja normalnie po twarzy trzaskal zeby nie odleciala....
(2011-07-12 11:19:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45
Ja mialam i odlatywalm:) nie kontaktowalam do konca a bol powiem ci, ze nie odczuwalam go tak, bo bylam jak pijana
(2011-07-12 11:27:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202
ja nie miałam nic podawanego, a zemdlałam 3 razy podczas porodu, więc może to nie wina gazu..
(2011-07-12 11:45:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162
W Norwegii gaz rozweselający podczas porodu to normalka. Koleżanki, które tu rodziły opowiadały, że to nic nie daje:/
(2011-07-12 13:15:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
susan
Ja rodziłam w uk i moim zdaniem ten gaz nie ma nic wspólnego z rozweselaczem. Praktycznie straciłam kontakt z rzeczywistością,ból normalnie odczuwałam,a nie wiedziałam co się wokół mnie dzieje i o co chodzi. Mój narzeczony mówił,że wyglądałam jakbym była na jakiś psychotropach,cały czas rozpaczliwie łapałam ręką jego koszuli.Tyle tylko widziałam....niebieską koszulę.Nie polecam...
(2011-07-12 16:08:20 - edytowano 2011-07-12 16:11:51) cytuj
na poczatku się śmiałam :) ale jak sie skurcze rozkreciły to juz nie za bardzo pomagał , ale dzieki tej rurce do wdychania , skupiałam sie na prawidłowym oddychaniu( w miare mozliwości , oczywiscie ) , jak mi zabierali gaz bo miałam juz przeć to ja mowiłam że nie :)
ogolnie pomaga ale w pierwszej fazie porodu pozniej przynajmniej mi nie pomógł , ale moja kolezanka go sobie chwaliła .
(2011-09-03 22:49:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gwiazdeczka80
Rodzilam w Danii i mialam podany ten gaz. Aplikowalam go sama w zaleznosci od skurczy. Potwierdzam to co pisala przedmowczyni, bolu nie usmierza ani nie zmniejsza ale w moim przypadku sprawil ze mialam go gdzies :) lekko otepia. Ciesze sie, ze moglam z niego skorzystac

Podobne pytania