Mam mega zagadke.... Staramy sie z mezem o bobasa,
bylam na monitoringu cyklu w 14 dc, lekarz stwierdzil ze 14 lu 15 bedzie owulacja. No wiec sie staralismy... Ginekolog od 16 dc kazał przez 7 dni przyjmowac podjęzykowo luteinę, 22 dc bylam znowu na usg - owulacja napewno byla lekarz stwierdził duże ciałko żółte.... No wiec skonczyłam przyjmowac luteine i miesiączke powinnam dostac w miniony czwartek... No i czekam... Dodam ze od piatku jestem na antybiotyku ( zapalenie ucha ). Mam bolesne piersi, w nocy wstaje siusiu... Jednak brzusio boli jak na okres.. A prawy jajnik kłuje jak diabli... Testu nie robiłam - jeszcze czekam. Niewiem co mam myśleć ile mam czekac na okres po luteinie, a może to leki mi rozwaliły cykl?
Odpowiedzi
i właściwie nie wiem po ilu dniach od odstawienia jej powinien pojawić sie okres