W domku
Komentarze: 6Dziś moje dziwczyny opuściły szpital. Nie macie pojęcia jak się cieszę. Powiem Wam śmieszną rzecz. Moje córki nie mogą żyć bez siebie. Nie ma... Czytaj dalej »
Reakcja Nathaszy na młodsze siostry była następująca:
Od momentu kiedy dowiedziałam się o ciąży (nathasza miała wtedy 5 miesięcy) mówię jej, że będzie miała rodzeństwo, ale takie dziecko nie kuma jeszcze tego. Dzisiaj przywieźliśmy dziewczynki. Wchodzimy do domu, Nathasza jeszcze spała, dziewczyny również więc postawiliśmy nosidła w salonie i czekaliśmy aż się obudzą. Pierwsza wstała Traszka więc przedstawiamy jej śpiące siostry, a ona nagle schyliła się i ugryzła Livię w nogę. Byłam w szoku bo nas nie gryzie. Mała w płacz, oczywiście Sonia jej wtórowała momentalnie, a Nathasza nie wiedziała co się dzieje. Przestraszyła się i uciekła (raczkuje w prędkością światła). Wzieliśmy dziewczyny na górę do ich pokoju, a Nathasza za nic w świecie nie chce tam wejść, jak słyszy płacz to zwiewa... Komiczna sytuacja, ale mam nadzieję że się to wszystko poukłada jakoś.
Dziś moje dziwczyny opuściły szpital. Nie macie pojęcia jak się cieszę. Powiem Wam śmieszną rzecz. Moje córki nie mogą żyć bez siebie. Nie ma... Czytaj dalej »
Dziewczyny osiągnęły wagę 2 kg i niebawem wypuszczą je ze szpitala. Za miesiąc przylatuję na tydzień do Polski załatwię wszystkie formalności ze... Czytaj dalej »
To moje coreczki jeszcze sa w szpitalu, ale wszystko idzie w dobrzm kierunku. Oto Sonia i Livia Czytaj dalej »
3.09. o 14 (27tc i 5 dni) przez cc przyszły na świat moje córeczki Sonia i Livia. Dziewczyny są duże ważą (1170 i 1200). Wierzę, że wszystko będzie dobrze.... Czytaj dalej »
Gips już zdjęty, moja noga wygląda co prawda jak noga trupa, ale nabiera powoli koloru żywego człowieka, paznokcie doszły do normy i mogę się kąpać!!! Jak... Czytaj dalej »
Hej dziewczyny. Dolecieliśmy cali i zdrowi. W piątek odbył się pogrzeb, stypa. Ahhhhh ciężko było. Widzieliśmy na żywo nasz domek, jeszcze trwają w nim drobne... Czytaj dalej »
O 4.30 musimy być na lotnisku. Chcę już być na miejscu rozpakować się, pożegnać Tatunia i zacząć wszystko od początku. Denerwuję się lotem,... Czytaj dalej »
Od miesiąca spakowana, trochę zestresowana, niepewna. Tak wygląda moje życie. We wtorek wylot, a ja coraz bardziej zastanawiam się czy dobrze robię. Nie tak to miało... Czytaj dalej »
Hej dziewczyny, na wstępię dzięki za wsparcie. Miło mi bardzo, że myślicie o mnie. U mnie wszystko do dupy. Zmarł mój Tatuś, nagle, niespodziewanie tak, że... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!