Dziewczyny ja się załamie! Byłam u lekarza, termin mam na wtorek, myślałam, że jak mnie zbada to powie, że jakieś porządne rozwarcie i będę rodzić za nie długo :P A tu się okazało, że rozwarcie na 1 cm i krótka szyjka. Lekarz powiedział, że jest już dużo lepiej niż ostatnio. Robił mi przez jakąś chwile masaż szyki, bolało jak diabli, powiedział, że może mnie nawet dzisiaj złapać, ale ze względu na to, że brałam fenoterol poród może być po terminie. Stwierdził, że do 27 (czyli poniedziału po świętach) powinnam już urodzić. No ale... boję się, że złapie mnie tak, że na całe święta akurat będę musiała leżeć w szpitalu... :( albo, że urodzę tak przed samiutkim sylwestrem i wtedy mała będzie miała cały rok przypisany (zresztą i tak będzie miała).... eh... :( normalnie mi smutno.... a co będzie jak będą musieli mi wywoływać poród i robić co chwile masaż szyki, ew zrobią cesarkę, bo tak mnie leki zahamują? Dobra dość marudzenia... trzeba czekać.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
no wlasnie głowka do góry :):) wazne, zeby dzidzia zdrowa byla. a czy urodzi się w grudniu czy styczniu co za roznica...ja mam termin na 2 stycznia.
mnie te ostatki lecą strasznie szybko..