Do ukończenia przez Ciebie 18 roku zycia on i tak w USC nie moze uznac dziecka. Mozesz tylko powiedziec jego imie w przeciwnym razie imie wybiora losowo a nazwisko dopisza twoje. Takie jest prawo dopiero jak skonczysz 18 lat to bedzie mogl uznac syna. Co wiecej w tej chwili on wcale nie musi ci placic dopiero jak wniesiesz do sadu i wtedy on przed sadem powie ze jest ojcem dziecka sad moze nalozyc na niego alimenty. I wtedy juz po skonczeniu 18 lat bedziesz musiala zmienic akt urodzenia i wpisac jego jako ojca bo jesli wpiszesz ojciec nie znany to moze na ciebie wypiac przyslowiowy tylek i nic ci nie placic wtedy mozesz pobrac zasilek jako samotna matka w wysokosci 170zl na dziecko zdrowe na niepelnosprawne +40zl. Takze uwazam ze lepiej bedzie jak po 18 uznasz jego ojcostwo i zapiszesz malego na niego bo jesli wpiszesz ojciec nn to nic ci sie nawet sadownie nie bedzie nalezec.
Hej ; )
Napiszę , póki Mały śpi : )
A więc tak , sprawa z tatą mojego dziecka rozwiązana ,
przynajmniej tak mi się wydaje [?]
Albo powiem tak , MAM TAKĄ NADZIEJĘ.
Doszłam do wniosku , że nie ma co wracać do niego , ponieważ rzadko ludzie się zmieniają .
No i gadałam z nim o tym , powiedział , że stara się mnie zrozumieć , ale nie wie czy mu to wyjdzie , bo pozbawiam go 'jego największego Skarbu' - ha ha , od kiedy ? ..
Nie będę mu odbierać praw , ale będzie mógł się z Małym spotykać tylko przy mnie , na pewno nie dostanie Go na spacer , weekend , wakacje - może o tym zapomnieć : )
Pozostała sprawa alimentów . I tu nie wiem co robić , hmm .
Mam 16 lat , on 21 , mogę założyć mu sprawę , czy lepiej ustalić z nim to bez sądu , i jeżeli nie będzie się wywiązywał z płacenia , to dopiero sąd ? I jeżeli ta druga opcja , to ile ma płacić ?
Pomóżcie , bo już na prawdę nie mam siły myśleć : (
Wszystko powoli mnie załamuje -,-
Kacperek jutro będzie miał tydzień , jest coraz większy . He he : )
Tylko płacze co chwilę i marudzi : ( Jak poleciła mi Ewolkus26 , spróbujemy zmienić mleko , może się polepszy : )
Jak na razie Kapi słodko śpi , w swojej kołysce .
Jejku , jeszcze ta pogoda taka zmienna i niezdecydowana , rano słońce , raczej no , tak do południa . A tu nagle ciemno się zrobiło , burza , deszcz leje . Zimno i ponuro -,- Podobno zapowiadali na nasz region nawałnice na dzisiaj .
Nawet na spacerek nie wezmę Małego , bo po pierwsze , nie wiadomo jak Go ubrać , bo właśnie zaczyna się przejaśniać , a na pewno zaraz będzie znowu padać , a po drugie jeżeli by padało , to nie mam zamiaru z Nim moknąć : (
Kończę , bo już nie wiem co pisać . Dorzucam zdjęcie Kapiego z wczoraj . Urósł już troszke ? : ) Może na tym zdjęciu tak nie widać , ale jutro zrobię nowe .
Buziaki : *
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
jestem w takiej samej sutyacji jak ty.
a zrobie tak jak asiunia01 pisze, bo nawet z ojcem dziecka o tym rozmawiałam i on będzie płacił ale jak sądownie będzie wszystko.