Bardzo dobrze , niech daje dzidzi Mamci popalić ! :D
Dziś w nocy znów bączek kochał/kopała w żeberka, tak konkretnie, że mamusia konała ;D więc zmuszona przez mojego małego szantarzystę spałam na plecach, choć nie lubię ;p po ciężkiej nocy pospało się do 10, i w trasę, bo myślę sobie póki są siły, trzeba wychodzić do ludzi... więc pojechałam w odwiedziny, było milutko, choć ciąża sprawia, że kobitka jest słabsza i po odwiedzinach, kiedy zjechałam już do domku nakarmiłam mężusia, który właśnie przybył z pracy ległam na fotelu i utknęłam kochane... też tak macie? że jak już legniecie to koniec...? nie ma szans was wyciągnąć z fotela... jak dobrze jest móc sobie na to pozwolić... i tak już na dworku robi się ciemno... uroki zimy i znów będzie noc z bolącymi żeberkami ;D pozdrawiam was kochane ;)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Mamusia konała ale napewno na serdusiu sie robilo cieplutko jak czula swoje szczescie:)
Oj i to bardzo. każdy bolesny ruch maleństwa to dla mamusi największe szczęście na świecie, kocham te wszystkie bóle ;))