Oczywiście zgadzam się w 100% i w pełni rozumiem Twoją radość ;) ja już nie mogę się doczekać kopniaczków , to musi być cudowne uczucie ;) Pozdrawiam :*
Dzisiejszy dzień nie wyróżnił się niczym szczególnym poza tym, że każdy z ostatnich dni taki jest. kiedy twoje upragnione wytęsknione maleństwo kopnie cię czy nawet smyrnie lekko pierwszy raz zaczyna się nowy etat w twoim życiu... liczy się teraz czas od kopniaka do kopniaka i tak każdy zwyczajny dzień nabiera wspaniałości, którą rozumiesz tylko ty... wciąż czekam na regularność, która jeszcze nie przychodzi... narazie moje maleństwo zaszczyca mnie jednym ruchem dziennie lub motylkami w brzuchu... Jestem w zawieszeniu... wciąż w oczekiwaniu.. ale nie martwie się brakiem jego regularności, bo daje o sobie znać w inne sposoby... np. dziś w nocy mogłam pomarzyć tylko, żeby choć na chwilę przytulić się z mężem... za każdym razem kiedy usiłowałam położyć się na boku moje żebra rwały tak, że nie było szans wyleżećchoć minuty i tak cała noc zleciała na plecach... ale kiedy człowiek tak wyczekuje dzieciątka i pragnie byćmamą, to nawet to jest urocze... że ten mały aniołek jeszcze się nie pojawił na świecie, a już dezorganizuje życie... a więc te dni są zwyczajne choć wyjątkowe... ;))
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Anetii, to już lada moment ;) nawet się nie obejrzysz kiedy nagle nie oczekiwanie poczujesz ten pierwszy ruch... ;)) :))
Ja też czekałam z utęsknieniem na ten pierwszy oczuwalny ruch maleństwa. A teraz czasami chciałabym, że przestał mnie łomotać, zwłaszcza po moich i tak już obolałych żebrach
ja juz takie smyranie mam, tylko nie wiem i sie nie dowiem czy smyraja mnie oba czy tylko jeden :)