MAsakra.. Mogę sobie tylko wyobrażac, co tam się musi dziac.. nigdy nie mam siły patrzec na tylecierpienia.. tak maleńkich dzieci.. chciałoby się wszystkich wybwic, wrzeszczec na okrutny los i wszystkich dookoła.. dlaczego życie jest tak niesprawiedliwym, pytam poraz kolejny? :(
I od dawna to powtarzam, że nie doceniamy na codzień tego, jak wiele mamy. Zdrowie jest ponad wszystko inne. Zdrowie ogólnie, a co z poszczególnymi cześciami? Bądźmy wdzięczni, że mamy nogi, ręce, żołądek, słuch itp. itd... A móc posiadac rodzinę - największy dar. Czegoż więcj chciec od życia..? ;)
Dobrze, że Twoja mała nie jest ciężko chora.. mam nadzieję, że dojdziecie do tego, co jej jest i że da się to szybko wyleczyc.. pasożyty, to też cięzki temat ;(
Oby szystko było dobrze....