Sama nie wiem co myśleć. Na usg nic jeszcze nie widać. Mam dziś zrobić bardzo dużo badań...
Doktor po wcześniejszych poronieniach zapisała mi
ACARD
DUPHASTON 2 X1
Oczywiście euthyrox
PRENALEN UNO
ASPIRYNA ASA
POWIEDZIAŁA ZE mam brać leki, i za 3 tygodnie przyjść na kontrolę, chyba że plamila bym lub krwawila powiedziała że przy branie tych leków zwiększa moje szanse na utrzymanie ciąży...
Mąż jest jakiś zdenerwowany po wizycie :( aż żałuję że go wzięłam. Rozmawiałam z doktor o wyjeździe, i nie miała nic przeciwko, tylko odradzila pływanie, dźwigania, wysiłek fizyczny, ale mąż jest bardzo negatywnie nastawiony, twierdzi że nie powinnam jechać.. :(
Co powinnam zrobić? Sama powiedziałam doktor że potrzebuję tego wyjazdu, że zwariuje siedząc w domu i wpatrując się w objawy itp, i tak na usg nic nie widać, jeszvze nie wiadomo czy ciąża będzie zagrożona... Co mam robić??
Myślicie że jeśli będę brała leki, nie dzwigala, nie szalala fizycznie to szanse są duże żeby było ok? Nawet jeśli pojadę nad jezioro? W sumie oprócz podróży (jestem kierowca) będzie to 1.5 h, będę tam taki sam miała wysiłek jak we Wrocławiu...
Co wy myślicie o tym?
Komentarze
(2017-07-14 15:56)
zgłoś nadużycie
(2017-07-14 15:59)
zgłoś nadużycie
(2017-07-14 21:51)
zgłoś nadużycie
(2017-07-15 09:31)
zgłoś nadużycie