Też się męczyła bardzo.!Dusiło ją tak, że czasami aż myślałam,że się udusiu - poszła do lekarza około hmm 5-6 lat temy... I leczy się do tej pory.
Miała powiększony płat tarczycy z lewej strony... pobierali biobsie itd. i co się okazało, żę ma raka na tarczycy.!:-(
Skierowali ja na operację ( do lekarza chodziła prywatnie !)
Operowali JĄ w Zgierzu.!
Po operacji hmm może troszkę ję przeszło ,ale niestety tylko na chwile:-( ....
Chodziła na badania kontrolne itd. i po pewnym czasie znów zaczeło ją bardzo dusic.!Poszła do lekarza zrobili usg / biobsje kolejną i co sie okazało.?! Że lekarze się pomylili i że rak jest na prawym płacie tarczycy a nie na lewym i wycieli ten co nie trzeba.!;/;/ ehh i dodatkowo wycieli Mamie więzy./ węzły chłonne ( nie pamiętam jak to sie pisze :P ).! Żeby rak się nie przenosił.... Tak więc miała 2 operacje na to w odstępie czasu hmm ok 3-4 miesięcy....
Teraz bierze tabletki hormony itd. Bada się co jakiś czas I raz w roku jeżdzi do Zgierza do kliniki na tydzień i tam ja badaja całkowicie odstawiaja tabletki i "ładują" ja jodem i jeszcze jakieś naświetlenia itd....Także niech idzie Twoja mama do lekarza bo z tym nie ma żartów...
Niby lekarz powiedział, że taki przypadek jak mojej Mamy zdarza się 1 na 1000 ale zapewne to gówno prawda.! Ehh...
Goń mamę naprawdę.! I nie do byle jakiego , pierwszego doktora i daj znać jak coś.!:)