tago akurat nie musisz sie bac, jak tylko bedzie na swiecie to od razu bedziesz miec uczucie ze wszystko juz umiesz od dawna( no moze poza karmieniem;)
Przeglądałam dzisiaj ciuszki maluszka z moją mamą, żeby jakoś je poukładać w logiczny sposób. Wielkość, a raczej maleńkość, tych ciuszków nabawiła mnie w pewien rodzaj paranoi. Jak sobię pomyślę, że takie maleńkie stworzenie będzie zależne tylko ode mnie i mogę zrobić mu krzywde nawet najmniejszym ruchem to nie chcę, żeby się urodziło tylko siedziało mi w brzuszku jeszcze z dwa lata. I znowu siedzę myśląc o tym czy będę dobrą matką, bo przecież sama sobą się czasem zająć nie umiem. Będę się bała moje słonko wziąść na ręcę w obawię, że nie daj Boże go uszkodze.
Czym bliżej terminu tym więcej strachu...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
miałam dokładnie tak samo:) bałam sie, że nie podołam, wszyscy się ze mnie śmiali, bo miałam obawy typu, skąd będę miała wiedzieć czemu płacze itp.:)
dziś się sama z tego śmieje, bo czuje, że nikt nie wie tyle co ja o moim synku i nikt tak dobrze sie nim nie zaopiekuję jak jego mamusia:)
będzie dobrze:)
mam to samo tez sie ogromnie boję jak sobie poradze z tym stworzonkiem małym, jak sama nieogarnieta jestem hehe.
Dzięki dziewczyny ;) podniosłyście mnie na duchu ;)