Witajcie Kochane!!! 20.09 napisałam post z zapytaniem o wody płodowe- czy to one odchodzą czy po prostu mały kopnął mnie w pecherz. Otóż zadzwoniłam rano tego ranka odrazu do mojego ginka i kazał natychmiast przyjeżdzac do szpitala- jednak wody, a przeciez to był dopiero poczatek 27 tygc!!!!!:(:(:(:(:(:(:( bardzo sie bałam:( 1,5 tyg leżałam w szpitalu na grunwaldzkiej potem pzrewiezli mnie na ul prosta gdzie mają specjalistyczny sprzet dla wczesniaków. I tak leżałam 3 tygodnie:( oczywiście leżenie plackiem i cały dzien kroplówki. Ale wierzcie mi- zrobiłabym wszystko zeby moje maleństwo wytrzymało jak najdłużej w brzuszku. Ktg robili mi o 6 rano i o 16 popołudniu. We wtorek 12 pażdzienika z rannego ktg wyszło że spada akcja serca mojego maluszka- decyzja- natychmiastowa cc!!! wszystko działo sie bardzo szybko, te przygotowania do cc masakra , potem na cięciu w lampie odbijały sie moje wnetrznosci i te haki do ich podtrzymywania- oczywiscie spojrzałam zcego skutkiem był odruch wymiotny i straszny stres:( Wyjeli go- płakał- poczułam ulge... Zobaczyłam go na drugi dzień kiedy zaczełam wstawac po cc, połozna podprowadziła mnie do sali z inkubatorami na intensywnej terapii. Ważył 1440g:( był taki malusi ze wybuchłam płaczem , dlaczego moje dziecko urodziło sie w 3o tyg?>????? dlaczegomusi tak cierpiec? byc kłute i męczone-wiemze to dla jego dobra było ale widok mnie przerastał:( od dwóch tyg jestesmy w dopmu:) mój synek wazy juz ok 3kg i jest strasznym pierunkiem:) karmion butlą bo niestety nie miałam pokarmu - jutro skończy dwa miesiące:) ciesze sie ze jużjest to za nami i nie było zadnych powikłan... dołączam zdjęcia kiedy był w inkubatorku i obecnie.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
Gratulacje i wspolczuje ze tyle musialas sie nacierpiec ale Kochana nie ma tego zlego i najwazniejsze ze synus jest zdrowy i szybko rosnie
Powodzenia