Bezsennych nocy pojawia sie ciag dalszy, mam nadzeje ze juz niedlugo :) Chociaz podobno jak sie dziecko pojawi i sie malo spi to gwarancji dobrego i szybkiego zasypiania tez nie ma, ehhh...
Leze sobie w nocy i zamiast spac mysle co na obiad zrobie, co przed porodem jeszcze powinnam i rozmyslam o rzeczach do prania ze moze warto jeszcze cos uprac mimo, ze w koszu mam malo, no paranoja ze mna :) Wiec wstalam i komputerek wlaczylam, a chociaz cos naskrobie tutaj na pamiatke :) Chociaz chyba tworcze to o tej porze nie bedzie :)
Moja mala panna w brzuszku wykazuje sie ostatnio wieksza energia, jak milo ja czuc, ostatnio mi wypchala (chyba) stopka z boku brzucha tak na ok 4 cm, jak zajeczalam tak bolalo:) ale usmiech na twarzy byl :) skurcze przepowiadajace delikatne od kilku dni sa ale zeby cos wiecej to niestety, stwierdzilam sama przed soba ze nie ma co wyczekiwac codziennie ze to juz, jak bedzie chciala to ''wyjdzie'' wiec ja tylko czekam.
Stopy mam jakm parowki, mam nadzieje ze po ciazy to w miare szybko zejdzie bo bardzo uciazliwe.
Tak rozwazalam zrobic bigos na po ciazy do sloiczkow ale skad mam wiedziec ze go jesc bede mogla, wiec chyba sobie odpuszcze. Odkad zaszlam w ciaze to zauwazylam ze mega kuchara i gospodyni sie ze mnie zrobila. Wczesniej az takiego kreciola nie mialam na tym punkcie.
U nas troszke kiepsko, bo moj A. ma daalej problem z praca, wolezeby poszukal innej, chyba mu kontraktu nie przedluza wiec zaczynam sie stresowac, bo zawsze to pieniadze. Ehhh... tu takie problemy, a tu porod za chwile. O wlasnie mala sie rusza:))) Moja mala Coreczka :)