Ponad 2 m-ce karmię małego piersią i zauważyłam, że od dłuższego czasu robi bardzo luźne kupki, tzn. można powiedzieć, że sika wodą:( Niedawno była u nas położna i kazała odstawić mleko i jego pochodne, bo być może to nietolerancja... ok, miałam tylko raz dziennie jeść coś z nabiału - wytrzymałam raptem 2 dni!!! Niestety mimo przeróżnych herbatek wpływających na lepszą laktację, mimo zmuszania się do jedzenia rosołu, picia mnóstwa wody moje piersi nie nabierały tak mleka jak wcześniej:( Kiedy na drugi dzień w nocy mały obudził się do karmienia a ja miałam prawie puste cyce, gdzie zawsze w nocy mam sporo pokarmu dałam za wygraną i wypiłam 2 szklamnki mleka prosto z lodówki. Od razu lepiej...już nad ranem pokarm znowu był:) Tak więc od wczoraj znowu jem produkty mleczne, bo widzę ,żę nie mam wyjścia, Niestety problem z kupami trwa...za 3 tyg. idziemy do lekarza na kolejne szczepienie, jestem ciekawa czy każe mi rzucić mleko...bo jeśli tak, to pewnie będę musiała niestety pożegnać się z karmieniem...:( Nawet mi do głowy nie przyszło, że mały mógłby mieć uczulenie na moje mleko, szok....jestem zdołowana:(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Jeżeli jest tak jakpiszecie, to może rzeczywiście tylko Ja sobie to wmówiłam , że bez mleka nic nie będzie z karmienia??? Już sama nie wiem, ale to fakt, że jak jem nabiał to cyce są pełne...może to i dziwne, ale u mnie tak to działa:)
Dzięki noma, że napisałaś, że karmisz piersią, mimo, że nie pijesz mleka - to jakoś dało mi nadzieję, że może nie wszystko stracone:)
Mam nadzieje,że problem z kupkami się wyjaśni i rozwiąże. Pisałaś jak go karmię, on kilka sekund ciąga a potem się wygina i odwraca główkę w drugą strone, często przy tym płacze, -mój tez tak robił, do tego jeszcze mnie bił,to byly kolki. W trakcie karmienia podnosiłam go do odbicia, trochę pomagało.