Dzisiaj mój Wiki skończył 3 miesiące!!! Oj, jak szybko to zleciało, jak z bicza strzelił;) Karmię małego od początku piersią i niestety ostatnio zaczynam mieć jakiegoś doła... Zaczynam zadawać sobie pytanie, czy warto tak sie męczyć i nie lepiej przejść na mm... Bardzo chciałam karmić synka piersią, ale mimo upływu 3 miesięcy, ciągle nie jest idealnie, nie tak sobie wyobrażałam karmienie piersią...( poprzednie dzieciaki były na mm). Były piękne momenty, chwile, kiedy Wikuś przytulony do mnie zasypiał przy ssaniu, ale ostatnio jest tragicznie:( nie wiem, co jest!!! Mały w nocy kilka razy pociągnie , zasypia, potem za godzinkę, albo nawet pół znowu się budzi, znowu tylko chwilkę possie..i tak w kółko , do rana! Już 3 noce nie śpię, bo co chwilka muszę go przystawiać.... Nawet jak przystawię, to spokojnie nie ssie, ale pcha mnie rączkami, przez co pierś się wysuwa, a on zamiast trzymać całą otoczkę, ma w buzi sam sutek. co mu wepchnę głębiej, to znowu wyciąga!! rusza się na wszystkie e strony, że czasem nawet jest mi ciężko trafić do jego buźki z sutkiem!!! przy karmieniu, jakby nie mógł usiedzieć w miejscu, co chwila się ogląda, wszystko go rozprasza w dzień, wieczorem aż muszę gasić światło, żeby na nic się nie patrzył i był zajęty tylko jedzeniem.... Nie wiem, czy to normalne? W ciągu dnia mało w sumie je, bo co chwila przerywa i to patrzy na mnie, to wysuwa języczek i nim się bawi, to coś innego ogląda...? Szok, mam takie problemy z nakarmieniem młodego, że ostatnio coraz częściejk nachodzą mnie myśli, żeby przerzucic się na mm.... z jednej strony chciałam karmić najmniej pół roku, ale z drugiej jak te karmienie ma byc ciągle taką mordęgą, to ja dziękuję...:( Ja zapocona próbuję mu wepchać sutek do buźki, on krzyczy i si e odsuwa...nie wiem o co chodzi?! Przez to, że mało w dzień je to w po piersiach widzę, w ostatnich dniach też zmniejszyła się produkcja mleka, już nie są takie pełne... Na wadze przybiera, ładnie rośnie, ale czemu mam taka trudność z karmieniem?????? Gdzieś na forum czytam, że dziecko ssie z jednej piersi ok. 20 min, potem drugie tyle z drugiej...szok, mój może najdłużej ssał 20 min, za jednym razem, ale nie więcej. Tak na ogół przeważnie nasze karmienia trwają 15 minut.Oczywiście pomijając to co ostatnio się dzieje, bo czasem to kilkanaście sekund!!!:(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
mój synek pił przez 7-10 minut. a wcześniej po 25 minutach musiałam mu stołówkę zamykać. radziłąm się konsultantki laktacyjnej (wizyta domowa). obserwowała jak mały pije i stwierdziła, że jest ok. że zwykle dzieci aktywnie piją przez kilka minut, a potem to już się tylko delektują. jak synek nie traci na wadze to ja bym poczekała jeszcze kilka dni. bo albo skok rozwojowy (masz za mało mleka i on się wkurza, częste przystawianie męczy, ale zwiększa produkcję mleka). albo to bunt synka na pierś (lamandragora kiedys o tym pisała) dziecko zdaje sobie sprwę, ze pierś jest czymś odrębnym, nie należącym do niego. kolejna rzecz - to etap, kiedy dziecko zaczyna się żywiej interesować otoczeniem, jak sama pisałaś. to dodatkowo je rozprasza.
z drugiej strony - im więcej Twoich nerwów na karmienie, tym mniej mleka. a karmienie piersią ma być przyjemnością, a nie przymusem, nawet takim wewnętrznym.
ja zrezygnowałam po pół roku. bo mały nie przybierał jak trzeba na wadze, poza tym potem więcej mnie to kosztowało nerwów niż sprawiało przyjemności, i mleka było coraz mniej.
Ja myślę ze to skok rozwojowy. Przez skoki mamy często myślą że nie mają pokarmu bo dziecko boi się nowych umiejętnosci, bodźców, koloró, dźwięków itd i chce być blisko mamy wiec żeby ta mama mu nie ucieka przysysa sie do cyca :)
Pamiętam w 3 miesiącu moja też była niespokojna... calymi nocami nie spała. Ale na szczęście minęło. A wcześniej jak karmiłaś to bylo ok?
Wczesniej było dobrze, chociaż też w ciągu dnia bywało różnie z tym jedzonkiem... Często mi piszczał, nie chciał cyca itp.. Ale potem z boiegiem czasu jakoś się uspokoiło. ale w nocy było zawsze super! Mąły budził się co 3- 2,5 ha, ssał intensywnie z jednej piersi i zasypiał, następna pobutka - druga pierś i spanie...i tak do rana:0 Ateraz nie wiem co mu się stało, że nie potrafi usiedzieć w miejscu i w spokoju sie najeść, tylko tak się wygina, przegina, wyrzuca sutek itp... Dodam, że jak wcześniej miałam u niego problem z rzadkimi kupkami, to teraz jest ok, jedna dziennie przeważnie:)
Dzięki dziewczyny:)
Hey :)
nic się nie przejmuj...miałam to samo...do 3 miesięcy mały jadł ładnie (z kilkoma momentami :/)...potem jak by coś w niego wstąpiło...zaczął gorzej jeść i spać :(
i tak do 5 miesięcy było raz dobrze raz źle....w piątym miesiącu się uspokoiło...i już potem było i jest ok:)
mały oprócz piersi je inne stałe dania, więc mleka juz nie ma tyle co wcześniej, ale za to je teraz z ochotą :) i z ciekawością, bo zaczyna rozumieć i ciekawić się co to pierś :D
widok i uczucie NIEZASTĄPIONE :)
warto się troszkę pomęczyć....dla takiego uczucia =]
nie poddawaj się...wytrwałości życzę
Pozdrawiam :*