2011-02-23 22:29
|
Drogie mamuski ,czy wy tez mialyscie tak ciezko ,pod gorke z wprowadzaniem pierwszych posiłkow maluszkom?Ja jestem bardzo cierpliwa i wiem ,ze trzeba czasu ale probuje od tygodnia dawac malutkiej chociaz lyzeczke na dzien (marchewka lub ziemniak z Gerbera Lub hippa)i jest straszny krzyk jakbym jej krzywde robila ,nie da sobie wlozyc lyzeczki,jak poleci jej troszke na usta to strasznie sie krzywi ,prezy i placze potem z pol godziny straszliwie ,staralam sie juz dawac raz jak jest glodna raz miedzy posilkami i nadal nic.Jak myslicie -poczekac ,czy dalej ja meczyc?Moze jescze jest niedojrzala na to ,bo mleczka od urodzenia je tylko 90 ml ale za to czesto.Co radzicie mamuski?
TAGI
Odpowiedzi
Ja miałam tak samo z synkiem, próbowałam go przekonać do wielu rzeczy ale bezskutecznie. Zrobiłam tydzień przerwy i poszło trochę lepiej... ale szybko się znudził więc znowu tydzień przerwy i poszło jeszcze lepiej. Tak na prawdę to minęło 2,5 miesiąca odkąd zaczęłam wprowadzać nowości i dopiero teraz on coś tam zje.. wcześniej to wypluwał wszystko.