Trzymam kciuki!!! Daj znac jak i co :* Trzymajcie się
Wybrałam się dziś do mieszkania mamy, posprzątać trochę, kwiaty podlać. Już na schodach, wchodząc do góry czułam że coś mi "tam" jest mokro. Sprawdziłam - a tu plamienie. Wparowałam do mieszkania, rozebrałam się bo cała zmokłam. To była taka duża ilość śluzu podbarwiona na jasno brązowo, trochę tego było... Zaraz za telefon i do mojej ginekolog. Telefon wyłączony, próbuje kilka razy i nic. Stres. Napisałam SMSa. Na szczęście po chwili Pani doktor oddzwoniła i powiedziała, że lepiej podjechać na IP, tam mi zrobią USG. Także dla spokojności, jak przejdzie burza mam jechać. Teraz troszeczkę "coś tam" czuję w podbrzuszu, tzn nie boli mnie, ale hm... po prostu tak delikatnie ciągnie. Ale plamienia już nie ma. Może to z tego krwiaczka? :( Kurczę z jednej strony strasznie się boję, ja podobnie miałamw poprzedniej ciąży - jednego dnia jednorazowe plamienie na brązowo a na drugi dzień silne krwawienie. I nie wiadomo z czego to było. Sama już nie wiem. A z drugiej strony mam takie jakieś przeczucie, że wszystko będzie dobrze. Ale mimo wszystko stres. Ja nie chcę stracić mojego dzidziusia :( Eh... nic no, czekam aż przestanie lać i pojadę na IP. Trzymajcie kciuki :(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
bedzie dobrze niutka! 3mamy kciuki! buziaki:*
Daj znac co i jak. buziaki :*