Zalecala nam tez dodatkowo inhalacje. Mozna samemu w domu robic, takie z sola fizjologiczna - my z przychodni wypozyczalismy aparat elektryczny do inhalacji. Ale teraz nie sa juz takie drogie.
I jesli dziecko bedzie mialo sklonnosci do zapalenia oskrzeli, to radze zainwestowac w nawilzacz powietrza. Teraz tez nawilzajcie, wieszajcie mokre reczniki na kaloryfer. Malemu bedzie latwiej odkrztuszac.
W polsce maly chorowal czesto, teraz miezkamy w DE i problem zniknal. Chyba za sprawa brdziej wilgotnego klimatu wlasnie. albo po prostu - swoje wychorowal i sie uodpornil. Jak szedl do przedszkola nasza pani pediatra przepisala mu serie szczepionki w tabletkach - uodporniajacej. I o dziwo, w przedszkolu co rusz ktos chorowal, a go nie pobieralo juz tak ostro :)
Musicie na przyszlosc pilnowac - jesli taki kaszel sie powtorzy, to nie ma co czekac... Ja juz na drugi dzien wiedzialam, ze to znowu cos na oskrzelach. Moj maly lapal tez zapalenie krtani.
Oby maly wrocil szybko do zdrowka :)