Moja babcia miała stomię założoną kilka miesięcy przed śmiercią, bo chorowała na raka jelita grubego. Komplikacji żadnych nie było, tylko psychicznie się trochę podłamała, bo zawsze lubiła być samodzielna i niezależna, a tu nagle moja mama musiała jej zmieniać worek z (nie ma się co oszukiwać) obleśną zawartością i chyba ją to bardzo krępowało.
(2013-03-13 07:59:33)
cytuj
babcia mojego meza miala stomie. Miala ja zalozona w wieku 85 lat z powodu raka jelita grubego. Wszyscy lekarze mowili, ze nie bedzie chodzic i trzeba pielegniarke zalatwic a ona nie dosc, ze chodzila to sama sobie worek zmieniala. Niestety miala przerzuty i umarla dwa lata pozniej.
(2013-03-13 10:06:38)
cytuj
moja mama ma kolostomię. Już 2 lata jest po operacji i leczeniu raka jelita grubego. Sama zmienia sobie worki, jest absolutnie sprawna. Po chorobie nie ma śladu. Psychicznie- często krępuje się, że worek odklei się w miejscu publicznym, ale to możliwe, jeśli źle go przyklei lub powiedzmy przy 30 stopniowych upałach. Komplikacji nie było żadnych. Czasem, ale bardzo rzadko piecze ją skóra wokół stomii ale wszystko łagodzi szare mydło. Nie bierze żadnych leków, nie stosuje żadnej diety. Jeśli ktoś nie wie, że ma stomię, to absolutnie sie nie pozna. Mama aktywnie zajmuje się wnukami, robi zakupy, odwiedza moje siostry. Stomia nie przeszkadza jej w codziennym życiu. Nabrała wprawy i pewności siebie