Że moja szwagierka jest nienormalna to ja wiedziałam od zawsze, ale teraz to po prostu stwierdzam że jest pier***ta jak lato z radiem. Nie mam z Nią za dużego kontaktu, bo nigdy mieć z Nią kontaktu nie chciałam, a jeżeli już musiałąm się z Nią widzieć to jakieś rodzinne święta Ł. No ale wczoraj zadzwoniła, czy może wpaść na kawę pogadać bo się nudzi, a w sumie nie miałam nic ciekawego do roboty to mówie przyjdź. Tym bardziej, że wiedziałam, że przyjdzie ze swoim synem, czyli siostrzeńcem a zarazem chrześniakiem mojego Ł a że bardzo go lubię bo fajny z niego 4 latek to szczerze się troche ucieszyłam. No i przyszła gadka szmatka. Patrzy a Mój Gniewko się czołga. No i od razu zaczęła wygłaszać swoje herezję, że coś z Nim nie tak skoro nie raczkuję, to jej odpowiadam że każde dziecko ma swoje tempo rozwijania i nie wszytskie dzieci raczkują, chociaż on też raczkuje. Zaraz Gniewko przypełzał do kanapy, wstał i zrobił parę kroków i spadł na tyłek. Oczywiście znowu nie obeszło się bez komentarza po przecież kiedy jej dzieci miały po 10 - miesięcy już chodziły. Zlewałam te komentarze, bo szczerze to mam jej zdanie w tyłku. Ale kiedy rozłożyłam Gniewkowi matę a na niej zabawki zaczęła się jazda. Gniewko z garnuszka wysypywał klocki i wsadzał je z powrotem, Z piramidy wyciągał kółka i i oczywiście nie po kolei ale nadziewał je na ten pałąg. Mamy domek z kulkami, kulki są w 4 róznych kolorach i za każdym razem jak Gniewko brał jakąś kuleczkę do ręki mówiłam mu jaki to kolor, teraz Gniewko kiedy poprosze np. podaj żółtą piłkę podaję, podaj niebieską, czerwoną i zieloną podaje. Pokazałam jej, że Ł nauczył Gniewka gdzie miś ma oczko a gdzie noske, no to ta na to wszystko stwierdziła, że to za dużo, żeby zapamiętał taki 10-miesięczniak i napewno ma AUTYZM. Co mnie wqrwiła to moje, zagotowałam się, coś tam jej nagadałam nawet nie wiem co bo nie pamiętam, posiedziała jeszcze 5 minut i poszła. Poźniej gdy tak o tym myślałam to aż sama zaczęłam wieżyć w to co powiedziała i do chbyba 3 w nocy czytałam na temat tej choroby w internecie, no co za suka.
Buziaki Maminki kochane :*:*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Ma 10 miesięcy. Mama też nigdy nie słyszałam. Tylko baba, tata, gaga, papa,dada ostatnio coś tam sobie łączy, ale wq nie jest to zrozumiałe. :)
NIe przejmuje się, a takich ludzi omijaj jak tylko się da !Autyzm kuźwa heh
moj ma 11 i olewa wszystko hehe bawi sie po swojemu :) to co by nam wymysliła hahaha ;) no i nie chodzi !!!!!! hehehehee
To co robi Twój synek jest jak najbardziej w porządku!