Masz zaznaczone żeby wyświetlało Ci pytania z wszystkich kategorii?

2011-03-10 19:47
|
nie rozumiem co się stało, że nie widzę pytania...wklejam je zatem ponownie, bo to dla mnie ważne...
Czy któraś z Was dziewczyny posiada fotelik dla dziecka Casualplay Beat od 9-25kg? dziś polecono nam go w sklepie, sprzedawca reklamował i doradzał mówił, że podobny jest do maxi cosi, a cena jest zdecydowanie niższa, bo 800zł (cena promocyjna)
TAGI
Odpowiedzi
Masz zaznaczone żeby wyświetlało Ci pytania z wszystkich kategorii?
ale nic straconego,i tak nie ma odpowiedzi
a co do fotelika to nie mam pojęcia,1 razy słyszę o takiej firmie

Zanim kupiłem ten fotelik skierowałem swoją przeglądarkę w stronę testów fotelików. Od razu zaznaczam, że nie był on ani w czołówce ani na szarym końcu, taki średniak, jednak od czołówki dzieliła go przepaść ... cenowa.
W końcu dotarłem do opinii fachowców z branży i jedna rzecz jest ważna: jeżeli fotelik ma homologację (ECE R44/04), jest przymocowany wg instrukcji oraz dziecko również - to pod względem bezpieczeństwa niczym nie różni się od markowych "kosmicznych" wynalazków. Różnice to wygląd, bajery i inne wodotryski, a najważniejsza różnica etykieta z nazwą firmy i ceną, która skłania do myślenia drogie = najlepsze. Taki skrót myślowy w tym przypadku nie oznacza wcale drogie = bezpieczniejsze.
Co mnie w tym foteliku zaskoczyło pozytywnie:
1. System mocowania fotelika w przedziale 9-18 kg. Z reklamówki nazywa się to "System Evolution - podwójnego napinania pasów, powodujący zablokowanie pasów samochodowych oraz likwidację kołysania." Chodzi o to, że po przeprowadzeniu przez odpowiednie miejsca pasa bezpieczeństwa jest w nim taka dźwignia, którą uchwytami okrągłymi po obu stronach napinamy pas bezp. tak mocno, że fotelik jest wręcz "przyspawany" do samochodu. Po prostu nie drgnie. I po co super wodotrysk zwany ISOFIX, w tym wypadku po nic. Rewelacja za niższą cenę.
2. Łatwa regulacja wielu rzeczy: kąta nachylenia fotelika - 5 łatwo dostępnych ustawień, zagłówka z trzymaniem bocznym - łatwa i płynna regulacja, środkowego punktu mocowania pasów (w kroku) - 3 łatwo dostępne ustawienia, punktu mocowania pasów nad ramionami - 3 ustawienia p przełożeniu pasów.
Syn jeździ w min od osiągnięcia 9 kg, teraz ma ponad 16 kg i nie chce innego fotelika, mimo zmiany sposobu jego mocowania (po 15kg) w taki sposób, że jest przypinany pasem samochodowym, zgodnie z instrukcją oczywiście.
Syn zaliczył już kilka ponad 12 godzinnych podróży i nie narzekał na to, że coś go boli gniecie itp., poza nudą oczywiście ;)
Jedyny kłopot mam kiedy muszę przepiąć fotelik z jednego samochodu do drugiego (3 razy w tygodniu), ponieważ jest troszkę niewygodny przy przenoszeniu (czasami auta na parkingu stoją 100m od siebie), ale przecież to jest fotelik, a nie nosidełko. Mimo to żona też daje rady i zapinać prawidłowo fotelik też potrafi (dodam, że jest antytechniczna).
Fotelika używam już kilka lat i mam nadzieję, że opinia o nim będzie dla wszystkich wartościowa.
Zanim kupiłem ten fotelik skierowałem swoją przeglądarkę w stronę testów fotelików. Od razu zaznaczam, że nie był on ani w czołówce ani na szarym końcu, taki średniak, jednak od czołówki dzieliła go przepaść ... cenowa.
W końcu dotarłem do opinii fachowców z branży i jedna rzecz jest ważna: jeżeli fotelik ma homologację (ECE R44/04), jest przymocowany wg instrukcji oraz dziecko również - to pod względem bezpieczeństwa niczym nie różni się od markowych "kosmicznych" wynalazków. Różnice to wygląd, bajery i inne wodotryski, a najważniejsza różnica etykieta z nazwą firmy i ceną, która skłania do myślenia drogie = najlepsze. Taki skrót myślowy w tym przypadku nie oznacza wcale drogie = bezpieczniejsze.
Co mnie w tym foteliku zaskoczyło pozytywnie:
1. System mocowania fotelika w przedziale 9-18 kg. Z reklamówki nazywa się to "System Evolution - podwójnego napinania pasów, powodujący zablokowanie pasów samochodowych oraz likwidację kołysania." Chodzi o to, że po przeprowadzeniu przez odpowiednie miejsca pasa bezpieczeństwa jest w nim taka dźwignia, którą uchwytami okrągłymi po obu stronach napinamy pas bezp. tak mocno, że fotelik jest wręcz "przyspawany" do samochodu. Po prostu nie drgnie. I po co super wodotrysk zwany ISOFIX, w tym wypadku po nic. Rewelacja za niższą cenę.
2. Łatwa regulacja wielu rzeczy: kąta nachylenia fotelika - 5 łatwo dostępnych ustawień, zagłówka z trzymaniem bocznym - łatwa i płynna regulacja, środkowego punktu mocowania pasów (w kroku) - 3 łatwo dostępne ustawienia, punktu mocowania pasów nad ramionami - 3 ustawienia p przełożeniu pasów.
Syn jeździ w min od osiągnięcia 9 kg, teraz ma ponad 16 kg i nie chce innego fotelika, mimo zmiany sposobu jego mocowania (po 15kg) w taki sposób, że jest przypinany pasem samochodowym, zgodnie z instrukcją oczywiście.
Syn zaliczył już kilka ponad 12 godzinnych podróży i nie narzekał na to, że coś go boli gniecie itp., poza nudą oczywiście ;)
Jedyny kłopot mam kiedy muszę przepiąć fotelik z jednego samochodu do drugiego (3 razy w tygodniu), ponieważ jest troszkę niewygodny przy przenoszeniu (czasami auta na parkingu stoją 100m od siebie), ale przecież to jest fotelik, a nie nosidełko. Mimo to żona też daje rady i zapinać prawidłowo fotelik też potrafi (dodam, że jest antytechniczna).
co do samego fotelika nie znam ale jak wpiszesz go w google to napewno znajdziesz wiele odpowiedzi na swoje pytania :)
