Moj ojciec placi mi alimenty biezace i zalegle, zaleglych ma 38 tys bo tez nie pracowal.
2012-04-06 18:50
|
Dziewczyny chce pozwać Ojca Nataniela o alimenty,ale On nie pracuje:/Jest studentem,studiuje dziennie...(wiem,ze może iść do roboty,ale gdyby jednak nadal nie pracował)
MAM JAKIEKOLWIEK SZANSE NA UZYSKANIE CZEGOKOLWIEK??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moj ojciec placi mi alimenty biezace i zalegle, zaleglych ma 38 tys bo tez nie pracowal.
Ale masz też szansę ściągać kasę od rodziców ojca dziecka, wszystko zależy od Ciebie, od tego jak pokierujesz sprawą.
Moja mama pozwała tak ojca mojego rodzeństwa. Zakładasz sprawę w sądzie o alimenty. Dostajesz wyrok, jeżeli jest pozytywny dla Ciebie idziesz z nim do komornika , on Ci da druczek, na którym jest potwierdzenie o nieściągalności zarządzonej kwoty od pozwanego i wtedy z funduszu alimentacyjnego dostajesz zasądzone alimenty , a reszta Cię nie interesuje, bo problemy z tego tytułu, że jest niewypłacalny ponosi ojciec Twojego maleństwa , Ty się cieszysz z tego, że dostajesz pieniążki na konto i możesz je wydać na dzidziusia :)
Dokładnie. A potwierdzenie o nieściągalności dostaniesz po 3 miesiącach.A, i najważniejsze żebyś złożyła pozew o ustalenie ojcostwa i alimenty (za jednym zamachem, jeden pozew) zaraz jak się urodzi dziecko, bo alimenty są naliczane od momentu złożenia pozwu a nie od dnia urodzenia dziecka. Czyli jeśli będziesz zwlekała z pozwem miesiąc to jesteś o miesiąc w plecy z kasą.
Oczywiście do pozwu dołączasz kosztorys, dobrze gdybyś miała faktury za rzeczy które kupiłaś dla dziecka (możesz pozbierać od uprzejmych znajomych, byle tego było jak najwięcej). I domagasz się w pozwie nie tylko alimentów na dziecko ale także ubiegaj się o zwrot kosztów za okres okołoporodowy, bo za to też Ci się należy. Musisz wiedzieć na co ile wydałaś w ciąży i w połogu (kosztorys) i najlepiej mieć jakieś rachunki np za ginekologa, za leki, itd.
Jeśli nie czujesz się na siłach żeby załatwić to bez pomocy prawnika to powinnaś zainwestować i zapłacić za pomoc. Prawnik pomoże Ci wyciągnąć jak najwyższe alimenty, będzie wiedział co napisać i jak uzasadnić. Moim zdaniem warto poświęcić te kilka stów, bo szybko Ci się zwrócą:)
Wcale nie jest prawdą że możesz dostać tylko 3 stówy, dziecko przecież kosztuje więcej.
Moja mama pozwała tak ojca mojego rodzeństwa. Zakładasz sprawę w sądzie o alimenty. Dostajesz wyrok, jeżeli jest pozytywny dla Ciebie idziesz z nim do komornika , on Ci da druczek, na którym jest potwierdzenie o nieściągalności zarządzonej kwoty od pozwanego i wtedy z funduszu alimentacyjnego dostajesz zasądzone alimenty , a reszta Cię nie interesuje, bo problemy z tego tytułu, że jest niewypłacalny ponosi ojciec Twojego maleństwa , Ty się cieszysz z tego, że dostajesz pieniążki na konto i możesz je wydać na dzidziusia :)
Dokładnie. A potwierdzenie o nieściągalności dostaniesz po 3 miesiącach.A, i najważniejsze żebyś złożyła pozew o ustalenie ojcostwa i alimenty (za jednym zamachem, jeden pozew) zaraz jak się urodzi dziecko, bo alimenty są naliczane od momentu złożenia pozwu a nie od dnia urodzenia dziecka. Czyli jeśli będziesz zwlekała z pozwem miesiąc to jesteś o miesiąc w plecy z kasą.
Oczywiście do pozwu dołączasz kosztorys, dobrze gdybyś miała faktury za rzeczy które kupiłaś dla dziecka (możesz pozbierać od uprzejmych znajomych, byle tego było jak najwięcej). I domagasz się w pozwie nie tylko alimentów na dziecko ale także ubiegaj się o zwrot kosztów za okres okołoporodowy, bo za to też Ci się należy. Musisz wiedzieć na co ile wydałaś w ciąży i w połogu (kosztorys) i najlepiej mieć jakieś rachunki np za ginekologa, za leki, itd.
Jeśli nie czujesz się na siłach żeby załatwić to bez pomocy prawnika to powinnaś zainwestować i zapłacić za pomoc. Prawnik pomoże Ci wyciągnąć jak najwyższe alimenty, będzie wiedział co napisać i jak uzasadnić. Moim zdaniem warto poświęcić te kilka stów, bo szybko Ci się zwrócą:)
Wcale nie jest prawdą że możesz dostać tylko 3 stówy, dziecko przecież kosztuje więcej.