Kiedy moja pierwsza corka zabkowala to nawet nie wiedzialam,przeszla to super.A teraz z druga corka to masakra.Zel DENTINOX dzialal do czasu:( teraz corka tak placze ze nawet nie chce buzi otworzyc zeby jej dziaselka posmarowac.W dzien tego tak nie przechodzi poniewaz ciagle cos ma w buzi,albo gryzak,albo chrupki lub zabawki,ale jak przychodzi wieczor i pora karmienia to zaczyna sie koszmar.Placze strasznie,nie chce smoczka,nie chce zelu:( budzi sie co jakis czas z przerazliwym placzem.Czy macie jakis sposob na to zeby jej ulzyc w tych dla nas wszystkich mamontach??
Odpowiedzi
U nas sprawdzil sie:
- Osanit lub Chammomilla Dagomed - Nr 44 na bolesne zabkowanie
- czopki Viburcol lub czopki Weleda na goraczke i bolesne zabkowanie
- korzen Irysa
- na raczke branzoletka z bursztynu (w DE bursztyn przy zabkowaniu)
- schlodzone gryzaczki i twarde chlodne warzywa (np. marchew) do "pogryzania"
I tym sposobem doczekalismy sie pierwszego zabka, ktory zanim wyszedl to dal sie swoja upierdliwoscia nam bardzo we znaki.