mnie dalej trzyma ale to już nie to co było, poprostu jeszcze do końca się nie pozbierałam może a ząbkowanie małego od miesiąca mnie przerasta także to niekończąca się historia. Od porodu jesteśmy z moim nerzeczonym sami w wychowywaniu. Moja mama była po porodzie na 2 tygodnie ale później to nikt. Nie ma chwili wytchnienia. Ale na święta lecimy już do Polski na 2 tygodnie to już im bliżej tym lepiej:) Pierwszy rok niby najgorszy.