Witam. Od początki upragnionej ciąży lekarz przekazuje mi złe wieści. Pierwsze USG na potwierdzenie ciąży miałam w 5t3d ciąży. Gin powiedział, że pęcherzyk jest za mały (7,6 mm) i nie wie czy coś z "tego" będzie. Zapisał mi Duphaston 3x dziennie i wizytę za 2 tyg. Po tym czasie w 7t3d pęcherzyk urósł do 19,3 mm i było widać dyży pęcherzyk żółtkowy, ale Gin powiedział, że to i tak za mało i że nie ma serduszka, więc nie jest dobrze. Zaleił dalej Duphaston, ale 2x dziennie i następne USG za 3 dni. Po 3 dniach czyli 7t6d pęcherzyk ciążowy 22,3 mm i pojawił się zarodek 2,2 mm, ale wciąż brak serduszka. Mam wizytę jutro tj. 21.03. Jeśli nie będzie serducha chce mnie skierować do szpitala, żeby tam zdecydowali. Co sądzicie dziewczyny? Poradźcie, pocieszcie ... Czy pomimo, że nie widać jeszcze serducha może być dobrze? Czy któraś z Was miała tak? Pozdrawiam.
Odpowiedzi
pierwsze USG miałam w 6 tc.i 1 dz. i moja dzicia miała 5,3 mm (wiec zdecydowanie mniej niż Twoja), ale serduszko biło. W czwartek mam drugie USG - mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Zmartwiłam się Twoim opisem...
ps. Może skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem... nie wierz jednemu.
pierwsze USG miałam w 6 tc.i 1 dz. i moja dzicia miała 5,3 mm (wiec zdecydowanie mniej niż Twoja), ale serduszko biło. W czwartek mam drugie USG - mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Zmartwiłam się Twoim opisem...
wczoraj jeszcze w kilku miejscach przeczytałam, że serduszko może się rozwinąć do 10 tyg.
A co u Ciebie?
wczoraj jeszcze w kilku miejscach przeczytałam, że serduszko może się rozwinąć do 10 tyg.
A co u Ciebie?