
Wy też tak macie, że jak tylko Wasz maluch ubrudzi się np. marchewką, albo uleje mleko - to przebieracie i lecicie zaprać, żeby na ciuszku nie było plamy? Albo jak zabawki są troche zaślinione to odrazu idziecie je umyć? Moja Gabi strasznie się ślini i wycieram jej buźke pieluchą tetrową i tak kilka razy i pielucha leci do prania, to samo z zabawkami pluszowymi wcina pluszaka zamiast gryźć gryzak silikonowy do niego przyczepiony, po chwili są całe mokre, daje jej następną zabawkę a tą pierwszą lece wyprać... czy ja nie przesadzam? Albo inna sprawa... czy dbacie o to aby maluch nie miał np. podwiniętych skarpetek (żeby się nie odciskały na nóżkach) lub podwiniętego ubranka, żeby się nic nie odgniotło?
Odpowiedzi




