Hej Wam kobitki. Mam duży dylemat. Dowiedziałam się, że będę miała upragnioną córeczkę, ale wcześniej nie chciałam słyszeć o porodzie naturalnym.. Teraz się nad tym zastanawiam, wiem, że mogę poprosić o cc w każdej chwili, ponieważ mam zaświadczenia o tokofobii, ew. mogłabym zrobić cc prywatnie. Ale.. Tak myślę czy się nie odważyć?? Kocham tą moją córcię, chciałabym żeby widziała od początku, że ma dzielną mamę która dla niej zrobi wszystko. Proszę Was o szczere opinie, jakie miałyście porody sn i cc. Po czym się lepiej czułyście? Czytałam, że po cesarce dłużej dochodzi się do siebie, ale boję się, że natną mi krocze przy sn albo gorzej, pęknie mi i nie wytrzymam z bólu ze szwami, nie będę mogła się załatwić.
2013-03-07 13:29
|