Czy jest mozliwosc ze mam nei tresciwy pokarm lub malo tlusty lub neiwiem co jeszcze.W nocy malej daje mleko sztuczne bo po piersi budzi sie co 2godziny a po sztucznym co 3 dochodzi do 4,5. Ale w dzien jak mala nei spi to non stop marudzi wrecz placze kilka razy az sie zaniosla(brzuszek ok )jak przytsawiam do piersi to jest ok popije i przestaje bawi sie odkladam i znowu placze to albo ja bujam albo rece ale to tez po jakims czasie sie nudzi i niewiem co robic, neimam sily juz bo mam druga corke ktorej tez musz eposwiecic czas i posprzatc i ugotowac mama mowi zebym si enei meczyla sprobowala sztuczne i wdzien a ja sama neiwiem, co mysliscie?? Podziwiam mamy ktore maja wiecej dzieci, Pierwsza cora tez byla duzy piszczek ale ona byla jedna wiec cala uwage moglam jej poswiecic a teraz nie moge a napewno nei kosztem Pierwszej cory
Odpowiedzi
A dodam, ze mieszkam w DE. Nie mam tu rodziny. A maz bardzo duzo pracuje. Takze bylam zupelnie sama z dziecmi...
No, ale jedna sobie poradzi a druga nie... i tyle.
duzo dzieci moze pic i z butli i z piersi, ale jest odsetek (i to calkiem spory) dzieci, ktore nie powinny miec podawanej butli w pierwszych tygodniach zycia... bo wtedy jest to pierwszy krok do przejscia na butle...
No ale dobra... koniec mojego wymadrzania sie... Po prostu dziwi mnie, ze takie problemy-nieproblemy powalaja Was dziewczyny...
Co to jest nawet 3 m-ce w porownaniu z calym zyciem? Nawet gdyby dziecko mialo tak walczyc i kilka tygodni...
Czas mija... a mi nie zal, ze te kilka tygodni bylam tak blisko z moim dzieckiem...
No ale to moje zdanie... i rzeczywiscie koncze, bo zaraz oberwie mi sie, ze na sile namawiam do karmienia piersia.
A tak nie jest.
Warto byloby jednak to napisac, zeby osoby, ktore jednak chcialyby karmic piersia czytajac to tu nie mialy falszywego obrazu, ze karmienie piersia to jakas czarna magia i cos nieosiagalnego... bo tak moznaby pomyslec...
Oczywiscie, ze Ty znasz swoja sytuacje najlepiej...
Moze tak jako ciekawostke podam, ze moja najmlodsza od urodzenia bardzo duzo plakala.
W szpitalu probowano mi wmowic, ze to dlatego, ze mam za slaby pokarm i mala sie nie najada.
Jak poszlam do domu to dalszy ciag tej katastrofy. Mloda w ogole prawie nie spala, caly czas sie darla i non stop wisiala przy piersi...
Ale... to samo przezylam ze srednia... i co sie okazalo pozniej? Mlodej poprzesuwaly sie kregi szyjne podczas porodu...
Tak wiec i z najmlodsza poszlam do lekarza nastawiajacego kregi...
Poszlismy, gdy miala 2 tygodnie... Ten nastawil ja... i...
gdy wrocilismy, noc po nastawianiu byla pierwsza noca, ktora moja corka przespala...
dopiero od tej pory zaczela tez prawidlowo ssac piers (do tej pory ssala nieefektywnie, nie przybierala na wadze a mi w piersiach robily sie zastoje) i przybierac na wadze...
Jak widac przyczyna lezala gdzie indziej...
U mnie tak było, były te problemy które wymieniają dziewczyny, i różne inne, ale miałam świadomość że podanie butli spowoduje zanik laktacji..
Mnie tylko drażni jeden fakt - po co się usprawiedliwiać? Jeśli komuś nie odpowiada karmienie piersią to niech się jasno do tego przyzna. Wolę jak osoba jasno przyznaję się do tego że nie chce karmić piersią, że nie jest to dla niej wygodne, że męczy ją to, niż takie pitu pitu że niby pokarm zanika.. pokarm produkuję się w miarę potrzeb.
Po co się oszukiwać? Przecież nic na silę, niech każdy wybierze to co dla niego najlepsze, bez większych wyrzutów sumienia.
Co do karmienia piersia to jak dziecko chce powinnas przykladac na zyczenie. Ja karmie butelka i tez na zyczenie tylko moja chce tak okolo co 3 -4 godziny. Co do zajecia dziecku czasu to najlepsza jest hustawka + zabawki i telewizor. Dziecko juz potrafi dobra godzine zajac sie soba. Nastepnie mata edukacyjna. To daje ci dobre 3 godziny wolnego czasu. Mysle ze mniejsze dziecko potrzebuje wiecej czasu niz wieksze a wieksze dziecko mozna polaczyc zabawe z miejszym razem. Przynajmniej mi sie tak wydaje.