Dziewczynka jest śliczna mimo tej mimiki twarzy. Na koniec się popłakałam jak sobie pomyślałam że miałabym nie zobaczyć tego "banana" na twarzy mojego synka, którym wita mnie co rano. Uśmiech dziecka zawsze dodaje mi sił, czasem synek jest marudny i nic nie pomaga, ja już tracę cierpliwość, a on jednym uśmiechem odpędza moją złość. Niby nic, przecież to tylko mina, ale rozumiem łzy tej matki.