Ciąża zagrożona-szczęsliwe rozwiązanie?! aniam |
2011-10-12 13:56 (edytowano 2011-10-12 13:57)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jest tu jakaś kobietka która miała ciąże zagrożoną i jednak doczekała się szczęsliwego rozwiązania??Dwa razy byłam w szpitalu z poronieniem zagrażającym 8 tc krwawienie i 19 tc silne skórcze,jestem cały czas na Duphastonie i No-spie,i zastanawiam się jak to będzie

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2011-10-12 14:02:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mauaja
ja mialam cala ciaze zagrozona, od poczatku duphaston potem zmiana na luteine, w 26 tc zagrazajacy porod przedwczesny ( fałszywy) i caly czas mocne skurcze macicy i twardnienia brzucha na ktore nospa nie pomagala nawet forte ( strasznei to dyskomfortowe)trafilma do szpitala i od 26 tc bylam na podtrzymaniu na fenoterolu i ispotnie, pare dni temu wszystko odstawialm :) brzuch nadal boli i twardniej, skurcze sa ale ciaza pomimo wszytsko donoszona i czekam teraz az sie wykluje moje malenstwo. uszy do gory ! bedzie dobrze :)
jedz duzo magnezu i oszczedzaj sie :) !!!
(2011-10-12 14:35:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Ja ciążę wspominam tragicznie bo od początku była zagrożona. Już w 3 miesiącu miałam krwawienia i byłam pewna że to już koniec. Parę miesięcy leżałam w łóżku, brałam leki. Potem lekarz powiedział że mogę funkcjonować już normalnie ale nie trwało to zbyt długo bo jakoś w 22 tygodniu dostałam silnych skurczy.Znowu musiałam leżeć ponad 3 miesiące. Ile łez wylałam to tylko ja wiem... Zamiast się cieszyć z maluszka to za każdym razem kiedy ktoś z rodziny kupował coś małemu wybuchałam płaczem.
Pocieszę Cię że mały urodził się idealnie zdrowy, w terminie i do dziś wszystko jest idealnie.
(2011-10-12 16:36:46) cytuj
Dwa razy lezalam w szpitalu, na poczatku i w 35tc. cala ciaze musialam byc na luteinie, wiecznie musialam lezec, nie dzwigac, w zasadzie nie robic nic. W 34tc lekarz mowil,ze urodze za 2 tyg..przeciągalo się, podtrzymywali mi ciaze. w 37tc lekarz odstawil mi luteinę i w 38tc urodzilam zdrową i silną dziewczynkę. 10pkt i 4360gram :)
(2011-10-12 17:57:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45
Ja mialam zagrozona, 3 razym w szpitalu do 17 tygodnia, od 33tc zagrazal mi przedwczesny porod. Urodzilam 6 dni przed terminem zdowiuskiego chlopca 10 w skali apgar
(2011-10-12 18:58:58) cytuj
Ja też miałam poronienie zagrażające od 7 do 10 tc- czy jakoś tak. Miesiąc w łóżku i na luteinie, a teraz mam pięknego synka :)
Przez resztę ciąży oszczędzałam się, ale bez przesady i nic się nie działo. W ostatnim miesiącu nawet sprzątałam po remoncie, zasuwałam ze szmatami podłogi aż kręgosłup mi siadał a urodziłam w terminie.
Będzie dobrze :*
(2011-10-12 20:59:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellie2007
Pierwsza ciaza corka urodzila sie w 25 tyg Teraz tez jestem w ciazy i w 8tyg dostalam strasznego krwotoku zeby zapobiec wczesnemu porodowi lub poronieniu zalozono mi szwy Mcdonalda Wczoraj bylam u lekarza wszystko jest oki Do tego biore cyclogest 200mg Szwy maja sciagnac za 8tyg czyli w 37tyg ciazy jesli nie urodze do 40 tyg beda wywolywac porod Zapytaj swojego lekarza o krazek lub o te szwy moze to bedzie rozwiazanie :) Trzymam kciuki
(2011-10-12 21:06:27) cytuj
mysl pozytywnie kochana i nie czytaj w necie za duzo o nie udanych ciazach - taki moj maly sposob na to jak mniej sie denerwowac i byc dobrej mysli :)

Podobne pytania