Ja bym się zastanowiła o podjęciu innego leczenia niż ciągle antybiotyki i lekarstwa. Bo sama widzisz do czego to prowadzi. Organizm nie ma się jak bronić, bo antybiotyk który zabija bakterie, zabija też układ odpornościowy. Wiadomo, przy anginie jest bakteria i w takich wypadkach zaleca się podanie antybiotyku, bo bakterie nie jest łatwo wyleczyć. Ale czy w innych przypadkach jest taka potrzeba? W większości nie. Przy zwyczajnych wirusach nie ma potrzeby podawania antybiotyku, a niestety lekarze zazwyczaj tak robią. Co powoduje kolejne choroby..
Ja na Twoim miejscu pojechałabym do jakiegoś sensownego lekarza, który zbada synka. Wyleczcie anginę i jeśli jest kolejna infekcja to też wyleczcie, ale jeśli to wirus to nie antybiotykami. Następnie zaczęłabym trochę hartować synka i wzmacniać profilaktycznie jego organizm. Dużo spacerów. Dużo świeżego powietrza. Nie przesadzałabym z myciem zabawek, smoczków butelek, rączek itd. Dieta też odgrywa dużą role w funkcjonowaniu organizmu, niektóre jedzone przez nas rzeczy wpływają na odporność. Np kasza jaglana, kapusta kwaszona, jabłka, czosnek, cebula, miód, domowej roboty "lekarstwa" na infekcję, olejki eteryczne, zamiast herbatek dla dzieci zaparzyć lipę która rozgrzewa i wspomaga odporność.. no i wiele innych naturalnych specyfików. Naprawdę pomagają.. Uwierz że organizm często potrafi sam potrafi zwalczyć infekcję, musimy mu tylko dać szanse ;)