Macie córkę , która niedługo skończy 18 lat. Od 10 lat tańczy , chodzi na rożne zajęcia ( cheerleeading, jazz, dancehall) . Nie przeszkadza wam to , bo dobrze sie uczy . Duży nacisk kladziecie na naukę , skończenie dobrych studiów, zeby córa miała dobrze w życiu. Przy czym córa baaardzo lubi pieniążki , woec fajnie by było, zeby miała dobra prace. Pewnego pięknego dnia wasza córka przychodzi do was i mówi, ze nie idzie na studia, bo bedzie tańczyć . Pisze maturę i wyprowadza sie do Warszawy, bo tam prowadzi zajęcia jej idolka. Córka totalnie sie w niej wręcz zakochała , uważa Żr jest idealna , idealnie wyglada, tańczy i ma idealne życie . Idolka oczywiście nie studiuje, wiec córka tez nie chce . Chce wyjechać nie myśląc o tym, z czego sie utrzyma . Dodam, ze córka no jakoś tańczy, po tylu latach każdy by jakoś tańczył :p ale wielkiego talentu w niej nie widac . Co robicie ? Wspieracie , czy tłumaczycie ze to wyjście nie jest rozsądne ? A jeśli tłumaczycie ale nie dociera, to co wtedy ?
Odpowiedzi
Jeżeli jej wyjdzie super, będzie szczęśliwa, E ma wsparcie i ktoś w nią wierzy, naukę może podjąć później :)
Jeżeli jest mądra dziewczyna i sobie poradzi sama , bez obaw ze wpadnie w złe towarzystwo itp to dlaczego nie?
Jeżeli jej nie wyjdzie nic , za rok wraca i zaczyna studia tutaj.
Inaczej będzie żal miała , ze może to była jej szansa, a nikt w nią nie wierzył.
Nawet jeśli nie ma talentu , to jest wiele dziedzin związanych z tańcem i może w jakiejś sie odnajdzie :)