ale roslinka ma racje ;) to nie jest nalepszy czas na dziecko ;D ale wiadomo , ze nastoletnia mama tak samo sobie da rade jak inne
dokladnie , ja napisałam że nie umniejszam milości nastoletniej mamy do dziecka , ale trzeba sobie zdawać że to jest najcześciej dodatkowe obciązenie dla rodziców dziewczyny , finansowe i czasowe bo pomagaja skonczyć szkołe , zajmują sie dzieckiem itd. Odpowiedzi
no i to jest fakt , bo pomoc sie bardzo przydaje w moim przypadku ;) i musze skończyc szkołe itp itd , wiec najlepszy czas na dziecko to nie jest , mimo tego kocham tego szkraba i tak powinno byc ;)
Ja urodziłam 3 miesiące przed moimi 19 urodzinami i wcale nie czuję się gorszą matką. Tym bardziej, że mieliśmy mieszkanie, kasę i dziecko ma co mu potrzeba
Więc to był dobry czas skoro miałaś mieszkanie i pieniądze. Chodzi tylko o to, że duuuża większość takich młodych mam jest na utrzymaniu jeszcze swoich rodziców i w takiej sytuacji jest to za wcześnie...
Ja urodziłam 3 miesiące przed moimi 19 urodzinami i wcale nie czuję się gorszą matką. Tym bardziej, że mieliśmy mieszkanie, kasę i dziecko ma co mu potrzeba
Więc to był dobry czas skoro miałaś mieszkanie i pieniądze. Chodzi tylko o to, że duuuża większość takich młodych mam jest na utrzymaniu jeszcze swoich rodziców i w takiej sytuacji jest to za wcześnie...A niby czym różnią się "Nastoletnie" matki od tych "dorosłych"? Sama jestem "Nastoletnią matką" i nie wydaje mi się żebym była gorsza.. a co do szkoły jak napisała koleżanka wyżej kończę i bardzo dobrze mi idzie , nie odbija to się w żaden sposób na moim dziecku do do pracy nie potrzebuję bo narzeczony zarabia wystarczająco .. mamy dom nie mamy kredytów ani nic więc nie wydaje mi się żeby wiek stanowił jaki kolwiek problem !! chodzi bardziej o to co ma się w głowie !! a nie ile ma się lat !! ile było przypadków że niby te " dorosłe mamy" krzywdziły porzucały itd swoje dzieci ? to jest temat sporny ale nie wydaje mi się żeby była to kwestia wieku a raczej dojrzałości psychicznej ;)
tez kiedys tak walczylam o to. z wiekiem zrozumialam, ze lepiej byloby poczekac. Ty tez to zrozumiesznie wierze i nigdy nie uwierze w to, ze taka 18latka jest na tyle dojrzala psychicznie zeby wychowywac dziecko. chociaz bylaby dobra matka, napewno nie dojrzala. dojrzalosc psychiczna tez nabywa sie z wiekiem
żal mi ich , nie ten wiek nie ten czas , nie ta sytuacja materialna itd. Jak dla mnie to czas na szkole , prace a nie na dzieci i nie umniejszam tu miłości do dzieci ale lepiej by bylo dla wszystkich jak by sie troszke wstrzymały z tak powaznymi zyciowymi decyzjami .
zuza za co ten minus , pytasz sie to odpowiadam , nie oczekuj samych pochlebnych opinii ...A po za tym to chyba już normalne że małoletnie dziewczyny rodzą
I tu nie chodzi naprawdę o to, czy nastolatki są gorszymi matkami, czy nie kochają dziecka, czy nie potrafią się nim dobrze zająć. Chodzi o to, że na wszystko jest czas, a kilkanaście lat to przede wszystkim czas na skończenie szkoły. Bo kto utrzymuje nastoletnią matkę i jej dziecko, kiedy ona kończy szkołę? Jej rodzice. Myślisz, że to jest ok? Właściwie to nie wiek jest tu najważniejszy a niewydolność finansowa. A stabilni finansowo rodzice to zapewnienie dziecku bezpieczeństwa.
A niby czym różnią się "Nastoletnie" matki od tych "dorosłych"? Sama jestem "Nastoletnią matką" i nie wydaje mi się żebym była gorsza.. a co do szkoły jak napisała koleżanka wyżej kończę i bardzo dobrze mi idzie , nie odbija to się w żaden sposób na moim dziecku do do pracy nie potrzebuję bo narzeczony zarabia wystarczająco .. mamy dom nie mamy kredytów ani nic więc nie wydaje mi się żeby wiek stanowił jaki kolwiek problem !! chodzi bardziej o to co ma się w głowie !! a nie ile ma się lat !! ile było przypadków że niby te " dorosłe mamy" krzywdziły porzucały itd swoje dzieci ? to jest temat sporny ale nie wydaje mi się żeby była to kwestia wieku a raczej dojrzałości psychicznej ;)
tez kiedys tak walczylam o to. z wiekiem zrozumialam, ze lepiej byloby poczekac. Ty tez to zrozumiesznie wierze i nigdy nie uwierze w to, ze taka 18latka jest na tyle dojrzala psychicznie zeby wychowywac dziecko. chociaz bylaby dobra matka, napewno nie dojrzala. dojrzalosc psychiczna tez nabywa sie z wiekiem
czy z reka na sercu szczerze przed soba mozesz powiedziec, ze bylas bardzo dojrzala rodzac dziecko? i nie mniej dojrzala jak teraz?
oczywiscie nie twierdze, ze nie, ale pytanko takie
żal mi ich , nie ten wiek nie ten czas , nie ta sytuacja materialna itd. Jak dla mnie to czas na szkole , prace a nie na dzieci i nie umniejszam tu miłości do dzieci ale lepiej by bylo dla wszystkich jak by sie troszke wstrzymały z tak powaznymi zyciowymi decyzjami .
zuza za co ten minus , pytasz sie to odpowiadam , nie oczekuj samych pochlebnych opinii ...A po za tym to chyba już normalne że małoletnie dziewczyny rodzą
I tu nie chodzi naprawdę o to, czy nastolatki są gorszymi matkami, czy nie kochają dziecka, czy nie potrafią się nim dobrze zająć. Chodzi o to, że na wszystko jest czas, a kilkanaście lat to przede wszystkim czas na skończenie szkoły. Bo kto utrzymuje nastoletnią matkę i jej dziecko, kiedy ona kończy szkołę? Jej rodzice. Myślisz, że to jest ok? Właściwie to nie wiek jest tu najważniejszy a niewydolność finansowa. A stabilni finansowo rodzice to zapewnienie dziecku bezpieczeństwa.