Od wczoraj wieczora córka ma gorączkę, miała 38,9st dałam jej czopek z paracetamolem i gorączka zaczęła spadać,w nocy miała 38,2st i też dałam jej czopek, rano miała 37,6st, teraz znowu 38,3 (mierzę w odbycie więc jak mi wiadomo trzeba odjąć 5kresek) nie ma żadnych innych objawów typu katar,kaszel,biegunka... je i pije chętnie marudna jest ale nie aż tak tragicznie, nasz lekarz jest na urlopie więc co mam jechać na pogotowie??
ekspertem nie jestem ale wiem że dziecko może mieć 3dniówkę czyli gorączkę bez powodu która sama mija po ok 3dniach a potem wychodzi wysypka, albo ząbki będą jej wychodzić i też może wtedy być podwyższona temp. a moja córa ma skończone 7mc więc na zęby najwyższa pora...
A co najważniejsze jutro mamy wyjeżdżać na wakacje i kompletnie nie wiem co robić, wszystko prawie zapięte na ostatni guzik i co mam wszystko odmawiać????
Proszę o radę bardziej doświadczone Mamusie!
Odpowiedzi
byłam u lekarza, zbadał Małą i stwierdził zapalenie górnych dróg oddechowych, kataru,kaszlu nic nie ma ale lekarz widział zaczerwienione gardło
jak czekałam w kolejce Mała zasypiała mi na rękach i tak się tuliła bezwładnie...a grzała jak kaloryfer!
Wróciliśmy do domu to miała 39,6st lekarz przepisał jej półantybiotyk i inne lekarstwa, dałam jej i temp troche spadła, teraz śpi mój susełek:)
nie odwołaliśmy wakacji,pojedziemy i jedynie będziemy cały dzień siedzieć pod domkiem