Miesiąc temu byliśmy z Zuzą na pierwszym szczepieniu. Kilka godzin później wyskoczyła jej nad noskiem jakiś dziwny gula. (Nie twierdze, że to od szczepionki, penwnie to zbieg okoliczności.
Minęlo 5 tygodni a to nadal nie zeszło, jak sie naciska to sie plaszczy, chyba też nie boli, bo nie płacze przy dotykaniu. Lekarz oczywiście powiedział, ze wszytsko jest ok i zejdzie. W tym samym czasie byliśmy tez u okulisty i laryngologa i wszyscy mowia, ze jest ok.
Nie wiem czy ja przesadzam,a le wydaje mi sie to nienormalne, żeby tyle czasu sie utrzymywało takie coś ;/ Nawet nie wiem gdzie mogłabym z tym iść, na razie nie stać mnie też na prywatnych lekarzy. Dodam, że Zuza się nie uderzyła, po prostu samo wyskoczyło.
Na zdjeciu może az tak bardzo tego nie widać ale normalnie rzuca się w oczy.
Czy ktoś miał stycznośc z czym podobnym?
2014-02-26 13:52
|