Moze faktycznie myslenie o porodzie nie pomaga. Na pewno wszystko bedzie dobrze. Pewnie, ze normalne jest ze sie boisz. Ja sie balam zeby tylko z synkiem bylo dobrze.
2016-02-10 13:41
|
Mój termin minął wczoraj.Cisza.Nic się nie zapowiada by poród się zbliżał.Mam skierowanie na poniedziałek jesli nic się nie rozkręci.Ja chodze i becze i nie spie po nocach bo chyba tego porodu boje się bardziej niż pierwszego.Zamiast cieszyć się że to już to ja jestem przerażona.To chyba nie jest normalne?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moze faktycznie myslenie o porodzie nie pomaga. Na pewno wszystko bedzie dobrze. Pewnie, ze normalne jest ze sie boisz. Ja sie balam zeby tylko z synkiem bylo dobrze.
To samo miałam w drugiej ciąży też dostałam skierowanie (i tak z wyliczeń lekarza miałam zgłosić się 5dni po) poszłam i usłyszałam że mogłam w sobotę przyjść (a to był czwartek ) ale powiedziałam że tak mnie lekarz skierował i tak przyszłam -położyli mnie i tak się nudziłam cały dzień-wieczorem obchód i pamiętam że dziewczynie obok lekarz kazał już nic nie jeść bo będzie miała wywoływany poród a mi nic nie mówił a było to po 19 -pomyślałam"no to sobie przez weekend poleżę"a o ok 21:20 dostałam dziwnych nie bolących skurczy i o 22,10 na świat przyszedł mój synek...bałam się panicznie bólu (bo z pierwszym to chodziłam i wyłam po sali) a okazało się że syn wyskoczył jak filip z konopi ;) że nie zdążyłam się przestraszyć i było już po (bardziej później bolało mnie zakładanie szwów ;))
Aha dodam że jestem wdzięczna lekarce że mnie wysłała w tym terminie bo będąc w domu nie pomyślałabym że to już....i urodziłabym przy ponad 3l dziecku bo mąż byłby jeszcze w pracy....