Chciałam napisać na blogu ale niestety nie mogę.
A więc zacznę od tego że mój D jest zagranicą i mamy ze sobą tylko kontakt telefoniczny.
Raz jest dobrze a raz źle.
Mówi że nie jest zazdrosny ale jego zachowanie wskazuje na co innego.
Raz w tygodniu podejrzewa mnie że robię coś złego.Chociaż nie ma powodów.A on się uprze i myśli że ma rację.A to doprowadza mnie do szału.Wtedy kłócimy się.Ale ile można.Za każdym razem tłumacze mu że gdybym chciała iść z kimś innym to już dawno bym to zrobiła itd.A że kocham go to nawet o takich rzeczach nie myślę.
Tłumacze mu że w takim razie ma wracać do domu i iść się leczyć bo to chore jest.
Nie wiem czy ja coś robię nie tak?
Czy wasi faceci też są tacy zazdrosni o was a nie potrafią się do tego przyznać?
Odpowiedzi
Tym bardziej kto by mnie teraz chciał.ehh
Sam sobie Poprostu wkreca.