2011-10-22 11:36
|
Wrrr... czy ja mam takiego pecha, czy to moje nerwy, depresja? Czy co do cholery?!
Czy Wasz partner jak wraca z pracy to nic więcej nie robi? Tylko siądzie przed telewizorem, komputerem? Czy nie pomoże Wam odkurzyć mieszkania, sprzątnąć itp.? Ja musze go prosić, a jak go poprosze to słysze ZARAZ! Kurde no! Mam tego dosyć! A jak już coś zrobi to robi to byle jak! Wrr.. Wybuchne zaraz. A jak jest u Was? pomaga Wam w obowiązkach domowych? Mój sądzi że jak chodzi do pracy i zarabia to jest bardzo dużo.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Zawsze pomaga, czasami za bardzo np.jak dzisiaj:posprzatal, poodkurzal, umyl po sniadaniu, bawil sie z brzdacem...heh
przeważnie musze Go ganiac ;/ i oczywiście non stop kłótnia w tygodniu rzadziej sa kłótnie o pomoc itd. bo późno wracamy z pracy ,ale w weekend nie ma soboty i niedzieli bez kłotni,która kończy się moim płaczem i nie odzywamy się do siebie...
Ja tez mam nerwy mega wielkie..rycze czasami kilka razy dziennie.... ahh myslałam,że bardziej będzie ''latał '' w koło Nas,no ale.....................
No to pewnie Cię nie pocieszę.... pomaga i to bardzo dużo. A najlepsze jest to że nie trzeba go o nic prosić. Zmywa , gotuje i piecze ciasta . Nie do wiary ? A jednak ! Tacy też jeszcze są . Na szczęście udało mi się takiego złowić :) AAA i dodam że pracuje. Taki był od zawsze . O nic nigdy nie prosiłam.
Mam to samo :) No może poza pieczeniem ciast - to moja działka - ale przy tym też pomaga :)Sprząta, zmywa, nastawia pranie, odkurza, gotuje, zajmuje się małym, przewija, karmi, kąpie, usypia.
No nie mam na co narzekać :)
Pomaga, ale musze mu powiedziec co
Mój tak samo. Tylko obiady w weekendy gotuje sam- bez proszenia.A jak wróci z pracy w tygodniu, obowiązki natychmiast są dzielone na nas dwoje.