2012-09-10 17:02
|
Od jakiegoś czasu mam ochotę gdzieś uciec.Gdzieś przed siebie.Mam dośc wszystkiego.Płakać mi się chce jak pomyślę sobie,że w każdej chwili mogę zaczać rodzić.Panicznie boję się tej chwili.!Wyobrażam sobie tylko najgorsze,że nie przeżyję porodu.Wiem,że to głupie,ale ja nie potrafię wyobrazić sobie siebie podczas porodu.Boję się każdej chwili w której jestem sama w domu. Czy to jest normalne?Czy to ja jestem nienormalna.?:(
Jak mam sobie z tym poradzić sama?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Nie, nie mam/nie miałam ochoty nigdzie uciekać.
podpinam sie ;)
Pewnie myślicie że jetem jakaś dziwna,bo boję się porodu i wogóle ale każda z Nas jest inna i inaczej przechodzi okres ciąży.Ja bardzo chciałam dzidziusia,i chce nadal bo już nie mogę doczekać się swojego synka ale przez myśl o porodzie odechciewa mi się wszystkiego.
tak tak mnie tez nie cieszy, ze pęknie mi pipka ;p ale nie boj żaby, to cierpienie musi być warte tego co zobaczysz, a raczej kogo zobaczysz, kogo Ci na cycku położą, musi być warte, tak sobie tłumacze :) dasz rrrrrade~!
znieczulenie? Potem to już jest bajeczna historia. Maluch Ci wszystko osłodzi. Życzę Ci łatwego i w miarę bezbolesnego porodu." Niech moc będzie z Tobą" hihihi ;-))))