Odpowiedzi
Jednym się przydadzą innym nie.
Jeżeli są darmowe a masz czas to czemu nie. Ważne tylko by już po takiej szkole nie myśleć że się urodzi hop siup , szybko i bezboleśnie.
Ja właśnie skończyłam zajęcia w szkole rodzenia, nie wiem czy pomoże mi to przy [porodzie, ale dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o karmieniu piersią o rozwoju dziecka, ponieważ mieliśmy wykład z neonatologiem. Położna powiedziała czym się nie należy martwić i na co zwrócić szczególną uwagę. Chodziłam na zajęcia razem z mężem i myśle, że jemu też bardzo przydały się te spotkania, inaczej teraz patrzy na pewne sprawy. My płaciliśmy 80 zł. od osoby w szpitalu.
Pozdrawiam
Ja chodziłam i jestem bardzo zadowolona. Wiadomo, że to tylko teoria ale do czytania książek jakoś nie mogę się zmusić, więc wolałam posłuchać.
Najgorsze, że nie dotarliśmy na najciekawsze spotkanie na temat ubierania i kąpania noworodka:(
Ja zaczynam zajęcia pod koniec sierpnia w przyszpitalnej szkole rodzenia (kończę jakieś 2 tygodnie przed planowanym porodem, więc na świeżo). Zajęcia są bezpłatne (finansowane zwarszawskiego programu Mama Zdrowie i Ja).
To moja pierwsza ciąża i wolę trochę się "podszkolić" - zawsze też będzie możliwość zadania dodatkowych pytań położnym. Są przewidziane też zajęcia z fizjoterapeutą.
No i cieszę się, że mąż się ze mną wybiera - jest szansa, że choć trochę mniej się będzie stresował przy porodzie:)