tak
Mam taka masakrę chorobową że teściowa załatwi mi antybiotyk Duomoks, niby trzeba wziasc cos osłonowego, ale nasze fundusze w tym miesiacu sa tak obiazone wydawaniem kasy na leki że szkoda mi znów kupowac coś osłonowego dla siebie, czy koniecznie musze miec coś osłonowego czy ujdzie bez??
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
pojedz troche jogurtów ewentualnie i lub owsianki :)
ps. po przeczytaniu bloga farmaceuty wypowiadajacego sie na temat leków osłonwych wychodzi ze znowu robia ludzi w balona i wyludzaja kase .... a czlowiek mysli ze sie leczy :P
To dobrze,dzieki z ainformację. Chyba z nas nigdy te choróbsko nie wyjdzie..
To jest antybiotyk po pierwsze który kiedys juz brałam, więc nie ma obawy że cos mi po nim bedzie. Załatwiony poniewaz u nas jest masakra z dostaniem sie do lekarza. Ten antybiotyk jest na płuca, oskrzela, uszy, a mi własnie tam cos siedzi. On jest delikatnym antybiotykiem, jak moge tak nazwać więc przy tym co mi jest na pewno pomoże i w końcu wyleczy może z ciagłych nawracajacych chorób.
Zawsze przy antybiotyku trzeba brać coś osłonowo i po braniu antybiotyku też by odbudować florę jelitową i nie nabawić się np grzybicy ale pamietam jak babcia a później i moja mama gdy nie było jeszcze szału na te apteczne probiotyki i osłony to dawała nam kiszonki, kisiel lub jogurty ;)